Pepco było w dołku, ale zaskoczyło dobrymi wynikami. Giełda zachwycona
Notowany na warszawskiej giełdzie właściciel sieci sklepów Pepco ogłosił wyniki finansowe za ostatni kwartał, po czym wartość jego akcji wystrzeliła. Wczesnym popołudniem w czwartek wycena spółki zwyżkowała o ponad 13 proc. przy stałym rosnącym trendzie. Inwestorzy z entuzjazmem przyjęli dane wskazujące na radykalną poprawę sytuacji firmy, która w ostatnim czasie miała wręcz fatalną passę.
Wzrost wartości akcji Pepco Group nastąpił natychmiast po rozpoczęciu notowań na GPW, a potem z każdą godziną wycena spółki szła w górę. Po godz. 14.00 akcje Pepco zwyżkowały już o ponad 13 proc., a czegoś takiego udziałowcy spółki nie widzieli od długiego czasu. Wycena spółki spadała od wiosny, a pod koniec września wręcz załamała się.
Akcje Pepco Group mocno w górę
Co spowodowało taką euforię inwestorów? Spółka Pepco Group opublikowała raport za kwartał zakończony 30 września, który przyniósł bardzo dobre informacje. Spółka zaraportowała wzrost przychodów aż o 12,5 proc. do 1,44 mld euro. Niemal identyczny wzrost przychodów osiągnęły obie należące do tej spółki sieci – Pepco i Poundland.
Więcej o rynku detalicznym przeczytacie w tych tekstach:
Pepco Group może pochwalić się tym, że w całym zakończonym we wrześniu roku obrotowym zanotowało przychody na poziomie 5,65 mld euro, co nie tylko oznacza wzrost o 17,7 proc., ale także pobicie rekordu tej spółki. Największy udział w tym sukcesie ma wzrost sprzedaży sieci Pepco o niemal jedną czwartą.
To bardzo dobre wieści dla udziałowców firmy, którzy mieli w ostatnim czasie dużo powodów do niepokoju. Przypomnijmy, że akcje notowanej na Giełdzie Papierów Wartościowych spółki runęły 30 września aż o jedną piątą. Była to reakcja na wiadomość o bankructwie głównego udziałowcy Pepco, czyli południowoafrykańskiego giganta Steinhoff. Ta spółka z RPA po wybuchu skandalu księgowego od kilku lat zmaga się z problemami finansowymi i we wrześniu zapadła decyzja o jej likwidacji.
Otworzyli więcej sklepów, niż planowali
Pepco Group zapewniało, że losy spółki Steinhoff nie będą mieć wpływu na jej działalność, ale inwestorzy mogli oczekiwać, że akcjami ich będą spłacani wierzyciele upadłego koncernu z RPA. Nie wpłynęło to dobrze na wizerunek i wycenę spółki, zwłaszcza że Steinhoff już wcześniej dokonywał szybkiej sprzedaży akcji Pepco, by walczyć o podreperowanie swoich finansów.
Wszystko wskazuje na to, że spółce udało się opanować sytuację jeszcze przed tąpnięciem jej akcji na GPW pod koniec września. Firma podaje też, że w ostatnim kwartale otworzyła netto 343 sklepy, a w całym roku obrotowym łącznie było ich aż 668, czyli dużo więcej niż zakładane 550 placówek. Wynik netto oznacza tu wzrost ogólnej liczby sklepów z uwzględnieniem zamkniętych placówek. Pepco Group chwali się, że na koniec września miało łącznie 4629 sklepów w Europie. Zdecydowanie najważniejszym rynkiem dla spółki jest Polska.
