Opłata paliwowa w górę. Wiemy, ile dopłacą kierowcy
Drożeje jeden z elementów rachunków, jakie płacimy na stacjach paliw. Jak to przełoży się na ostateczną cenę benzyny, diesla i autogazu? Mamy wyliczenia.

Wiemy, ile będzie wynosić opłata paliwowa w przyszłym roku. W Monitorze Polskim pojawiło się obwieszczenie Ministra Infrastruktury w tej sprawie. I wychodzi na to, że nowa stawka będzie o 4 proc. wyższa od tej obowiązującej w 2025 r. Dotyczy to wszystkich rodzajów paliw: benzyny, oleju napędowego i LPG. Opłata paliwowa jest daniną na rzecz finansowania rozwoju i modernizacji infrastruktury drogowej oraz kolejowej, zasila budżety Krajowego Funduszu Drogowego, Funduszu Kolejowego oraz Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych.
O ile przez to zdrożeją paliwa?
Zgodnie z opublikowanym obwieszczeniem opłata paliwowa dla benzyn i mieszanek z biokomponentami wyniesie 210,29 zł za 1000 l, dla oleju napędowego i biokomponentów - 453,52 zł za 1000 l i dla gazów 256,75 zł za 1000 kg. Jak te zwyżki przełożą się na wysokość rachunków uiszczanych przez kierowców na stajach paliw? Zgodnie z wyliczeniami RMF FM prawie tego nie zauważymy i nie ma co nastawiać się na drastycznie wyższe ceny. W przypadku benzyny ma to być o grosz więcej na każdym litrze, a w przypadku diesla - o 2 gr.
Ropa w geopolityczne młynie
Wzrost opłaty paliwowej to tylko jeden ze składników, jak się okazuje: dosyć skromny, wśród wszystkich wpływających na ostateczne ceny na stacjach. Wiodącym jest cena ropy. W mijającym zaś tygodniu obserwowaliśmy spadki, dotyczące zarówno ropy Brent, jak i WTI. W pierwszym przypadku spadek wyniósł z blisko 64 dol. za baryłkę jeszcze w poniedziałek 8 grudnia do ponad 61,50 dol. w piątek. Jeżeli zaś chodzi o WTI: cena runęła z ok. 60 dol. do niecałych 58 dol.
Ale w ostatnich dniach zwiększa się presja na ropę. Eksperci mówią o perspektywie porozumienia pokojowego między Ukrainą, a Rosją; o niepewnościach związanych z kolejną obniżką stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych i wreszcie o zapowiedzi przejmowania kolejnych tankowców u wybrzeży Wenezueli.
Więcej o paliwach przeczytasz w Bizblog:
Po sprzedaży w oczekiwaniu na zmniejszenie presji na dostawy w obliczu nadziei na porozumienie pokojowe między Rosją a Ukrainą, pojawiły się zakupy mające na celu ograniczenie strat po zajęciu wenezuelskiego tankowca przez Stany Zjednoczone - komentuje dla Reuters Hiroyuki Kikukawa, główny strateg Nissan Securities Investment.
Tymczasem wychodzi na to - jak wskazuje najnowszy, miesięczny raport Międzynarodowej Agencji Energii - że globalna podaż ropy naftowej przewyższy popyt o 3,84 mln baryłek dziennie, w porównaniu z nadwyżką 4,09 mln baryłek dziennie w listopadzie. Z kolei dane OPEC sugerują, że światowa podaż ropy będzie dorównywać popytowi w 2026 r.







































