Zwolnienia grupowe w polskiej Ikea. Pracę ma stracić 130 osób
Najpierw wstrzymali rekrutacje nowych pracowników i przestali współpracować z agencjami pracy tymczasowej. Potem były szkolenia i podnoszenie kwalifikacji zatrudnionych. We wrześniu z kolei pracownicy zakładu produkcyjnego Ikea w Goleniowie (woj. zachodniopomorskie) usłyszeli o planach „dostosowania organizacji do niższych poziomów zamówień”. A teraz jest już jasne, że grupowych zwolnień jednak nie uda się uniknąć. Pracę straci co szósty zatrudniony w fabryce.
Sytuacja gospodarcza ciągle pozostawia wiele do życzenia. Może i inflacja jest ścinana na polityczne życzenie, ale i tak utrzymujące się podwyżki cen towarów i usług odbijają się przedsiębiorcom uporczywą czkawką finansową. Swoje dokłada też trwająca już drugi rok wojna w Ukrainie. Jak się okazuje, takie niełatwe uwarunkowania są sporą przeszkodą nie tylko dla tych najmniejszych, czy też reprezentantów sektora małych i średnich firm. Ci więksi też dostają po plecach tak, jak chociażby Ikea, która już nie ma innego wyjścia, jak tylko zastosować w polskiej fabryce zwolnienia grupowe. O sprawie informuje lokalny serwis gs24.pl.
W ciągu nadchodzących miesięcy zrobimy co w naszej mocy, aby wspierać naszych współpracowników podczas tej zmiany, pomagając im w poszukiwaniu nowych miejsc pracy. Mamy nadzieję, że po wzroście zamówień będziemy mogli ponownie zaoferować im miejsca pracy - przekonuje Monika Dutka, dyrektor zarządzający w Ikea Industry Goleniów.
IKEA w Polsce zwalnia 130 osób
Szefostwo Ikea Industry w Goleniowie przez ostatnie miesiące dwoiło się i troiło, żeby tylko nie musieć sięgać po zwolnienia grupowe. Niestety, nie udało się.
Te działania okazały się niewystarczające w przypadku zakładu w Goleniowie - tłumaczy szwedzki gigant meblowy.
Więcej o IKEA przeczytasz na Spider’s Web:
• Ikea obchodzi urodziny. Szwedzi przyznają: „sieć powstała w Polsce”
• Ikea wycofuje produkt ze sprzedaży. Uwaga na niebezpieczny przedmiot w cieście
• Ikea ostro zamieszała. Dla jednych klientów szałowe promocje, dla innych podatek. I to jaki!
Bo wszystko sprowadza się do mniejszych zamówień, a do tego trzeba dostosować i moce produkcyjne i ludzkie zasoby. I z tego rachunku Szwedom wyszło, że w Goleniowie pracę musi stracić 130 osób. Wszyscy mają dostać stosowne odprawy i wsparcie w aktywizacji zawodowej. Podjęto już w tej sprawie rozmowy ze związkami zawodowymi i właściwymi urzędami. Zwalniani pracownicy mają być o tym informowani najpóźniej do końca października. Jak to wpłynie na lokalny rynek pracy?
To na pewno sytuacja kryzysowa i nie można tego bagatelizować, ale w Goleniowie pracy jest dużo i każdy znajdzie coś na miarę własnych możliwości - zapewnia Robert Krupowicz, burmistrz Goleniowa.
Byliśmy pierwsi, zaraz po Szwedach
Polska jest bardzo ważnym krajem dla Ikea. Wszak byliśmy pierwszym państwem po Szwecji, w którym uruchomiono produkcję mebli Ikea.
Twórca tego meblowego giganta Ingvar Kamprad już w styczniu 1961 r. złożył pierwsze zamówienie na zakup mebli wyprodukowanych w polskiej fabryce. Pierwszy sklep Ikea otwarto nad Wisłą w 1990 r. Obecnie Szwedzi mają u nas łącznie 11 swoich placówek handlowych, do czego dochodzi 60 Punktów Odbioru oraz Centrum Dystrybucji w Jarostach, zaopatrujące 32 sklepy Ikea w Europie Środkowo-Wschodniej.
