REKLAMA

Branża fitness nie jest w formie. Narobiła gigantycznych długów

Branża fitness ma rekordowe zaległości. Na koniec listopada 2024 r. przeterminowane zadłużenie firm dbających o zdrowie i kondycję Polaków osiągnęło aż 90,3 mln zł. To aż o 26,5 proc. więcej niż rok wcześniej - podaje Rejestr Dłużników BIG InfoMonitor.

Branża fitness nie jest w formie. Narobiła gigantycznych długów
REKLAMA

Tak wielkich długów kluby fitness jeszcze nie miały. Narobiły ich sobie m.in. przez rosnące koszty utrzymania obiektów, koszty wynagrodzeń, konieczność inwestowania w nowoczesne technologie i drogi sprzęt treningowy oraz ostrożniejsze podejścia klientów do planowania swoich budżetów domowych w 2025 r.

REKLAMA

Jak wylicza BIG InfoMonitor, ponad 90 mln zł długów to równowartość ponad 450 tys. godzin indywidualnych zajęć z trenerem personalnym w dużym mieście.

Branża fitness nie ma lekko

Wydawałoby się, że klub fitness to inwestycyjny strzał w dziesiątkę, biorąc pod uwagę to, że większość Polaków (52 proc. zgodnie z danymi CBOS) deklaruje aktywność fizyczną co najmniej raz w tygodniu, to jednak tylko 14 proc. angażuje się w regularne, zorganizowane formy treningu.

Na rynku mamy też dużych i małych graczy w branży. Ci pierwsi, czyli czołowe i największe podmioty rynkowe, kontynuują swoją ekspansję i konsolidują lokalny rynek przejmując mniejsze placówki. A te małe i średnie niezależne kluby szczególnie odczuwają wpływ np. rosnących kosztów mediów w tym energii elektrycznej, kosztów finansowych związanych z leasingowaniem sprzętu, czy konieczność ponoszenia wysokich nakładów na inwestycje w nowe technologie rozszerzające zakres dotychczasowej oferty. Wyzwaniem dla małych podmiotów jest też utrzymanie lojalności obecnych klubowiczów i przyciąganie nowych zwłaszcza pod względem konkurencyjności z dużymi sieciami, które zdominowały rynek.

Duzi gracze oferują dziś elastyczne karnety, nowoczesne aplikacje wspierające trening oraz szeroki zakres dodatkowych usług i często 24 h dostępność – a wszystko to na atrakcyjnych warunkach. W efekcie mniejszy biznes musi konkurować przede wszystkim jakością obsługi w tym spersonalizowanym podejściem, a jednocześnie pilnować ceny, która nie odstraszy klientów, co przy wysokich kosztach często ogranicza już możliwości inwestowania w rozwój – wskazuje dr hab. Waldemar Rogowski, prof. SGH, główny analityk BIG InfoMonitor.

Polacy nie chcą płacić więcej na sport

Co prawda 14 proc. Polaków zamierza w tym roku zwiększyć swoje wydatki na siłownię, dietę i wizyty u specjalistów, ale 16 proc. myśli o ograniczeniu wydatków na ten cel, a 21 proc. deklaruje, że zamierza wydawać mniej. Z kolei tyle samo, co w 2024 r. na sport i zdrowie zamierza wydać 48 proc. - wynika z badania „Noworoczne plany finansowe Polaków” przeprowadzonego na zlecenie BIG InfoMonitor. Z badania wynika również, że 75 proc. Polaków obawia się wpływu czynników zewnętrznych, jak inflacja, na stan swoich finansów w kolejnych 12 miesiącach, co będzie skutkować m.in. ograniczeniem impulsywnych zakupów (45 proc.) i szukaniem korzystnych ofert cenowych (39 proc.)

W efekcie osoby korzystające z usług klubów fitness mogą rozważyć poszukanie tańszych ofert, gdy ich obecny klub zdecyduje się podnieść ceny karnetów. A nie jest to wykluczone. Wystarczy, że przyjrzymy się danym GUS za grudzień 2024 r., w którym ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 4,7 proc., przy czym usługi podrożały o 6,6 proc., a towary o 4 proc. – przekonuje dr hab. Waldemar Rogowski, prof. SGH, główny analityk BIG InfoMonitor.

 class="wp-image-2650847"

Więcej o zadłużeniu przeczytasz na Bizblog.pl:

Rekordowe zadłużenie obiektów sportowych

Na koniec listopada 2024 r., zgodnie z danymi Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy informacji kredytowej BIK, całkowite przeterminowane zadłużenie branży fitness (czyli: obiekty sportowe - PKD: 9311Z, kluby sportowe - PKD: 9312Z oraz miejsca poprawy kondycji fizycznej - PKD: 9313Z) wyniosło prawie 90,3 mln zł.

Z danych wynika również, że największy problem z terminowością realizacji płatności ma działalność obiektów służących poprawie kondycji fizycznej - aż 300 takich firm boryka się z łącznymi zaległościami na kwotę ponad 47,5 mln zł. Z kolei w przypadku obiektów sportowych 172 firmy borykają się z zaległościami na ponad 40,3 mln zł.

Natomiast wśród klubów sportowych kondycja wygląda nieco lepiej. Przeterminowane zadłużenie w tych segmentach wynosi ponad 2,4 mln zł. Średnie zaległe zadłużenie przedsiębiorców prowadzących obiekty sportowe pozostaje jednak najwyższe – to aż 234 tys. zł na firmę. Dla porównania, średnie zobowiązania po terminie w klubach sportowych wynoszą 16 795 zł, a w miejscach poprawy kondycji – 158 432 zł.

Zdaniem Tomasza Napiórkowskiego, prezesa zarządu Fitness Consulting Group dane o wzroście przeterminowanych zobowiązań branży fitness o 26,5 proc. w ciągu roku wymagają szerszego kontekstu.

REKLAMA

Mimo tego, w 2024 roku sektor rozwijał się dynamicznie, o czym świadczy większe nasycenie rynku i wyższe ceny karnetów, odzwierciedlające rosnącą wartość, jaką klienci przypisują korzystaniu z obiektów fitness. Powrót do aktywności fizycznej po pandemii oraz rosnąca świadomość zdrowotna napędzają rozwój. Zadłużenie wynika głównie z inflacji, inwestycji w modernizacje i technologiczne usprawnienia, a także opóźnionych skutków pandemii. Pomimo trudności, rosnące przychody i zainteresowanie konsumentów wskazują na stabilizację i perspektywy długoterminowego wzrostu sektora, pod warunkiem skutecznego zarządzania kosztami i wsparcia przedsiębiorców narzędziami finansowymi, jak leasing czy kredyty inwestycyjne - mówi.

Mimo to prognozy na nadchodzący rok są optymistyczne. Zgodnie z raportem „ACSM Worldwide Fitness Trends” na 2025 rok sektor fitness ma się rozwijać w kierunku większej personalizacji usług oraz integracji nowych technologii. Technologie, takie jak urządzenia noszone, które globalnie wykorzystuje już ponad 1,1 mld użytkowników, czy aplikacje mobilne, których rynek w 2024 roku osiągnął wartość 17,5 mld dol., mają potencjał, by zrewolucjonizować rynek. Z kolei treningi wirtualne, oparte na VR i AI, notują wzrost zainteresowania o 28 proc. rocznie. Wszystko to wskazuje na szanse dla przedsiębiorców, którzy będą w stanie elastycznie dostosować swoją ofertę do rosnącego zapotrzebowania na rozwiązania technologiczne oraz spersonalizowane usługi, szczególnie w segmencie klientów korzystających z urządzeń monitorujących zdrowie.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA