Miała być praca dla 500 osób. Bosch zawiesza budowę fabryki w Polsce
Miały być nowe miejsca pracy i przy okazji też spore wpływy do budżetu gminy Dobromierz w woj. dolnośląskim. Ale na razie te plany zostaną tylko na papierze. Bo Grupa Bosch zawiesiła rozpoczęcie budowy fabryki pomp ciepła. I nie wiadomo, kiedy nastąpi odwieszenie.
To był jeden z efektów polskiego boomu na pompy ciepła, kiedy w 2022 r. nasz kraj ze wzrostem sprzedaży tych urządzeń grzewczych na poziomie 102 proc. patrzył na resztę świata z góry. Nic dziwnego, że Polska stała się łakomym kąskiem dla największych graczy na rynku pomp ciepła. O swoich fabrykach u nas zaczęli mówić tacy potentaci jak Toshiba-Carrier, Viessmann, czy Daikin. Polskę na celownik wziął też niemiecki Bosch, który zapowiedział budowę fabryki pomp ciepła w Dobromierzu pod Wrocławiem. Dzięki wartej 255 mln euro inwestycji miało powstać 500 miejsc pracy, a produkcja miała ruszyć pełna parą na przełomie 2025 i 2026 r. Ale już wiadomo, że nie ruszy. Bosch robi krok do tyłu.
Grupa Bosch podjęła decyzję o zawieszeniu rozpoczęcia budowy fabryki pomp ciepła w Dobromierzu na Dolnym Śląsku - stwierdziła w rozmowie z PAP Magdalena Kołomańska, kierownik komunikacji korporacyjnej Grupy Bosch w Polsce.
Pompy ciepła jeszcze wrócą do łask?
Jakie jest powód takiej decyzji niemieckiego koncernu? Mowa jest o niepewności politycznej i gospodarczej w Europie, co ma negatywnie wpływać na tutejszy rynek pomp ciepła. Ale być może jeszcze nastaną lepsze czasy dla tych urządzeń.
Jesteśmy przekonani, że popyt na pompy ciepła będzie się w przyszłości umacniał ze względu na konieczność osiągnięcia ustalonych celów klimatycznych. Gdy to nastąpi, plany dotyczące nowego zakładu zostaną poddane ponownej analizie - przyznaje Kołomańska.
Zakład w Dobromierzu miał uzupełnić istniejącą sieć produkcyjną pomp ciepła Bosch w Europie, która obejmuje fabryki w Portugalii, Niemczech i Szwecji. Na tę inwestycję czekali tutejsi samorządowcy. Jerzy Ulbin, wójt Dobromierza, podkreślał wagę nowych miejscy pracy i znaczących wpływów do budżetu gminy. Teraz zaś ma wierzyć do rychłego powrotu Niemców do swoich wcześniejszych planów. Na otarcie łez zostanie inwestycja realizowana firmy Amazon, która już ruszyła z budową tutaj centrum logistyczno-magazynowego, w którym pracę znaleźć może nawet 1500 osób.
Cena energii kontra cena gazu
Tymczasem z badania wśród użytkowników pomp ciepła w Wielkiej Brytanii, Francji i Niemczech za lata 2024–2025 wynika, że użytkownicy tych urządzeń są z nich zadowoleni. W Wielkiej Brytanii to aż 94 proc. respondentów, a w Niemczech i Francji to 91 proc. Nie inaczej jest w naszym kraju. Jak wynika z ankiety zrealizowanej przez SW Research w sierpniu 2025 r., aż 80 proc. użytkowników pomp ciepła w Polsce jest zadowolonych z tego sposobu ogrzewania.
Pompy ciepła realnie odpowiadają na potrzeby polskich gospodarstw domowych. Wysoki poziom zadowolenia użytkowników to dowód, że technologia sprawdza się w praktyce – jest wygodna, bezobsługowa i zapewnia przewidywalne koszty ogrzewania. To najlepsza rekomendacja dla osób poszukujących efektywnego źródła ciepła, odpornego na wahania cen energii - komentuje Paweł Lachman, prezes Polskiej Organizacji Rozwoju technologii Pomp Ciepła.
Więcej o pompach ciepła przeczytasz w Bizblog:
Ale bez impulsu ze strony krajowych rządów, dalszy rozwój tego rynku stoi pod znakiem zapytania. Pompy ciepła stają się wtedy bardziej konkurencyjne, kiedy cena energii jest nie więcej niż dwa razy wyższa niż cena gazu. Europejskie Stowarzyszenie Pomp Ciepła (EHPA) już wcześniej zwracało uwagę, że 8 z 17 krajów europejskich opodatkowuje energię elektryczną co najmniej trzy razy bardziej niż gaz. Najbardziej skrajne przypadki to Polska i Belgia, gdzie energia elektryczna jest opodatkowania bardziej od gazu siedmiokrotnie i sześciokrotnie.
Każdy przyszły europejski plan bezpieczeństwa energetycznego musi skłonić rządy do zrównoważenia opodatkowania energii, aby zapewnić, że zwiększa ono bezpieczeństwo energetyczne, a nie je podważa - uważa Paul Kenny, dyrektor generalny EHPA.
