Złoty do reszty zgłupiał. Za nami pięć minut, które wstrząsnęło rynkami. Świat czekał na to wystąpienie od tygodni
Nieważne, że świat czekał na tę chwilę od miesięcy. Wystąpienie Jerome’a Powella, szefa amerykańskiej Rezerwy Federalnej, na dorocznym spotkaniu bankierów centralnych w Jackson Hole, trwało nieco ponad pięć minut. I tak wystarczyło, żeby rynki do reszty zgłupiały.
Saudowie idą w sukurs Putinowi. Euro zostało zniszczone. Złoty? Zobaczcie sami…
Wygląda na to, że lipcowe tąpnięcie na rynkach wywołane przez Moskwę wstrzymaniem dostaw gazu do Europy było jedynie przygrywką do kolejnych tego typu akcji. Gorzej, że tym razem Putina postanowiła wspierać Arabia Saudyjska, strasząc przykręceniem kurka z ropą przez członków OPEC+. Efekt: dolar przełamał parytet i ustanowił nowy rekord do euro, a złoty ociera się o historyczne minima.
Wielka ucieczka od złotego. Nawet zwykły Kowalski poszedł śladem grubych ryb
Polacy boją się słabości złotego, któremu grozi nie tylko inflacja, ale widmo recesji, kryzys energetyczny, brak pieniędzy z KPO i po prostu niechęć świata do polskiej waluty. Dlatego sami też coraz częściej odwracają się od złotego i uciekają z oszczędnościami w depozyty walutowe. Jakie waluty mogą być teraz bezpieczną przystanią? Zobaczcie, bo możecie się zdziwić.
Nagła zmiana nastawienia do złotego. Bo w USA mają recesję
Amerykanie podnieśli w środę stopy procentowe o 75 punktów bazowych, więc dolar w czwartek znowu mocno dokazywał. Do złotego amerykańska waluta umacniała się już w pewnym momencie 1,2 proc., do euro zwyżka nie była tak efektowna, ale 0,8 proc. i tak robiło wrażenie. A potem Departament Handlu opublikował dane o PKB w USA i wszystko się zmieniło.
Ależ złoty pocisnął. Eksplozja radości w Europie dodała skrzydeł naszej walucie
Dosłownie w kilka minut złoty umocnił się do dolara o pięć groszy, takie historie rzadko zdarzają się na rynku walutowym. To mógł być sądny dzień dla złotego, ale na szczęście tak się nie stało. Rosjanie wznowili dostawy gazu do Europy, a Europejski Bank Centralny podwyższył stopy procentowe i to aż o 50 punktów bazowych, a nie jak spodziewał się rynek o 25. Euro od razy zaczęło dynamicznie umacniać się do dolara, a złoty i do dolara, i do euro.