Sankcje gospodarcze. Wymiana handlowa Rosji musi iść naprawdę świetnie, skoro Kreml utajnił dane
Rosyjskie władze celne utajniły dane dotyczące importu i eksportu, by uniknąć ich „nadinterpretacji”. To kolejny tego typu ruch reżimu w Moskwie po utajnieniu danych przez bank centralny i resort energii, którego celem jest ukrycie skali dewastacji rosyjskiej gospodarki w wyniku zachodnich sankcji za agresję na Ukrainę. Fot. Marcel Crozet/ILO/Flickr (CC BY-NC-ND 2.0)
Pracownicy polskiego Auchan mają dość wytykania palcami. Walą Francuzom prawdę prosto w oczy
Żądają, by sieć Auchan wycofała się wreszcie z Rosji. Są w szoku, że ich szefostwo wspomaga totalitarny, zbrodniczy system putinowskiej Rosji. Do tego bowiem przyczynia się każde euro lub rubel odprowadzane do rosyjskiego budżetu – przyznają sami pracownicy polskiego Auchan. Ale też po prostu martwią się odpływem klientów. Akurat niepotrzebnie.
Rosyjskie banki mają problem. Chińczycy nie chcą ich poratować swoim systemem płatności
UnionPay, czyli chiński odpowiednik Visy i MasterCarda niespodziewanie zawiesił rozmowy z największymi rosyjskimi bankami. Po wycofaniu się z Rosji amerykańskich operatorów płatności elektronicznych zastąpić miał ich właśnie UnionPay, a Rosjanie wkrótce mieli dostać karty płatnicze z nowym logo. Chińczycy jednak za bardzo obawiają się negatywnych reperkusji w związku ze współpracą z bankami objętymi zachodnimi sankcjami i zawiesili cały projekt. (Fot. UnionPay)
Bojkot kompletnie nie działa, Auchan święci w Polsce tryumfy. Dlaczego? Bo Polacy to lenie i kunktatorzy
Pokrzyczeliśmy, a potem poszliśmy zrobić zakupy tam, gdzie zwykle. Decathlon i Auchan mają się lepiej niż przed rozpoczęciem bojkotu konsumenckiego przez Polaków. Najnowsze badanie pokazuje, że wezwania do rezygnacji z zakupów w tych sieciach okazało się nieskuteczne. Jedynym sklepem, który rzeczywiście sparzył się na braku decyzji o opuszczeniu rosyjskiego rynku jest Leroy Merlin. (fot: pierrO/Flickr.com/CC BY-SA 2.0)
Netflix będzie teraz jak Walmart. Ta zmiana to fatalna wiadomość dla milionów użytkowników
Netflix opublikował wyniki za pierwszy kwartał. Okazało się, że są gorsze od oczekiwań, więc kurs akcji zwalił się o kilka pięter w dół, a wartość spółki w dobę spadła o 40 mld dolarów. Taka tam zwykła giełdowa historia, w sumie nic nadzwyczajnego na pierwszy rzut oka. Chyba, że coś jeszcze się tutaj kryje.