swift

Przywódcy Unii Europejskiej zgodzili się odciąć Sbierbank, największą instytucję finansową w Rosji, od międzynarodowego systemu płatności SWIFT. Odcięcie zostanie włączone do szóstego pakietu sankcji UE wobec Moskwy.

Majątki rosyjskich oligarchów mogą zostać przez Zachód skonfiskowane i przekazane Ukrainie na odbudowę kraju z wojennych zniszczeń. Wiecie, ile tego jest? Dodajcie do tego jeszcze zamrożone państwowe rezerwy walutowe Rosji, które Putin trzymał na Zachodzie, bo myślał, że nikt nie odważy się ich ruszyć. To w sumie 600-700 mld dol. znacząca część rocznego PKB Rosji. Po co mają leżeć i marznąć w lodówce. Można je od razu przekazać Ukrainie w ramach reparacji wojennych.

Pojawia się coraz więcej prognoz wskazujących na to, że rosyjskie PKB spadnie w tym roku o 12 proc. 15 proc. a może nawet i o 20 proc. Taki będzie efekt szeregu sankcji gospodarczych nakładanych na Rosję w skali dotąd niespotykanej. Wygląda na to, że Zachodowi w kilka dni udało się doprowadzić jedenastą gospodarkę  świata do poważnego załamania.

Oficjalna retoryka chińskich władz jest taka, że to Stany Zjednoczone są ponoszą odpowiedzialność za wybuch wojny na Ukrainie, ale pierwsze chińskie banki wprowadziły ograniczenia w rozliczeniach z Rosją już w pierwszych godzinach agresji. W ostatnich godzinach kolejny chiński gigant ogłosił decyzję o restrykcjach.

Mogło się wydawać, że Zachód pokpi sprawę i tylko lichymi sankcjami będzie chciał zatrzymać szaleństwo Rosji. Ale antyputinowska koalicja zwarła szyki i uderza coraz bardziej precyzyjnie. Sberbank, największy bank w Rosji, a przed 2014 r. trzeci z największych w Europie, znalazł się na skraju upadłości.