Motoryzacja idzie na dno. Dane z polskiego przemysłu nie pozostawiają złudzeń
Produkcja wciąż się kreci, ale nawet nasze fabryki nie potrafią się obyć bez surowców i podzespołów. Największe problemy ma motoryzacja, przed pandemią liderka i koło zamachowe polskiego eksportu, dzisiaj autsajderka i kula u nogi.
Polacy tworzą wirtualnego strażnika dla zakładów produkcyjnych. Papier zamienią na aplikację mobilną
InnerWeb chce wprowadzić nową kulturę pracy w fabrykach i uczynić je bardziej „smart”. Wykorzystuje lokalizację pracowników i narzędzi, a także sieci neuronowe do weryfikacji podpisów.
Polska fabryką Europy? Jak tak dalej pójdzie, najlepsze fuchy zwiną nam sprzed nosa sąsiedzi
Eksperci są zdania, że nasz region Europy ma spore szanse, by w ciągu kilku-kilkunastu lat przejąć od państw azjatyckich niemałą część produkcji. Ale żeby tak się stało, trzeba spełnić szereg warunków. I tu zaczynają się schody.
Polski przemysł wciąż w dobrej kondycji. Wrześniowy PMI wskazuje ożywienie
PMI dla polskiego przemysłu wyniósł we wrześniu 53,4 pkt. Odczyt, na który składa się pięć subindeksów, powyżej 50 pkt. oznacza ożywienie, poniżej dekoniunkturę.
Polski hit eksportowy stał się właśnie kulą u nogi. Motoryzacja spowalnia nam cały przemysł
Produkcja przemysłowa poszła w górę o ponad 13 proc., ale wyraźnie mniej niż spodziewali się ekonomiści. Najbardziej zawiodła polska motoryzacja. Do niedawna koło zamachowe polskiego eksportu boryka się z coraz większymi niedoborami elektroniki.