Paliwa na stacjach w ostatnim tygodniu potaniały średnio o grosz-dwa na litrze, ale to już raczej koniec tej stabilizacji cen. Ceny ropy idą w górę, a złoty względem dolara się osłabia, dlatego ceny hurtowe paliw w Polsce idą już w górę. Wszystko wskazuje na to, że już w przyszłym tygodniu odczujemy to, płacąc za benzynę na stacji. Więcej szczęścia będą mieć właściciele samochodów zasilanych olejem napędowym i LPG.
Lepiej zatankuj auto. Lada chwila ceny paliw znowu skoczą
Od początku marca ceny paliw na stacjach praktycznie stanęły w miejscu, a jeśli nastąpiły zmiany średnich notowań to najwyżej o symboliczne 2-3 grosze na litrze. Eksperci wskazują, że teraz jest najlepszy czas na zatankowanie samochodu, ponieważ wszystko wskazuje na to, że chwilowa przerwa we wzroście cen paliw potrwa prawdopodobnie tylko do połowy marca.
Ceny na stacjach paliw. W końcu mamy dobre wiadomości dla kierowców
Po tygodniach podwyżek na stacjach paliw w końcu nastąpił lekki spadek cen, a jeszcze lepszą informacją jest to, że analitycy spodziewają się ich dalszego zjazdu w kolejnych dniach. Właścicieli diesli mocno wystraszyły zapowiedzi, że cena oleju napędowego przekroczy 7 zł za litr, ale to na razie się nie wydarzy. Sytuacja na światowych rynkach daleka jest jednak od stabilności.
Tankowanie coraz droższe. Ceny paliw nie przestają rosnąć
Wzrost cen paliw na początku lutego nieco przyhamował, ale ta niepokojąca tendencja się utrzymuje. Niestety eksperci nie mają dobrych wieści dla kierowców i prognozują, że w kolejnych dniach czekają nas kolejne podwyżki, bo ropa naftowa drożeje na światowych rynkach przez niestabilną sytuację międzynarodową.
Szybki wzrost cen paliw w ostatnich dniach. Oto co nas czeka w poniedziałek
Analitycy rynku paliw tydzień temu prognozowali podwyżki cen paliw na stacjach i niestety się nie pomylili. Za litr benzyny i oleju napędowego płacimy o prawie 10 groszy na litrze więcej, ale na szczęście ten szybki wzrost cen powinien w najbliższych dniach wyhamować. Na korzyść kierowców będzie działał spadek cen ropy naftowej na światowych rynkach oraz umocnienie złotego względem dolara.