lokomotywy

Już niedługo stare lokomotywy całkowicie przejdą do lamusa. A dlaczego? Bo PKP Intercity stawia na ekologię oraz komfort. Przewoźnik postanowił zainwestować grube miliony na nowe cacka, dzięki którym maszyniści będą pracować w luksusach, a pasażerowie jeździć w komforcie. Trzeba przyznać, że wartość podpisanej umowy zwala z nóg, ale czego nie robi się dla podróżujących?

PKP Intercity i Pesa Bydgoszcz do tej pory podpisały umowy inwestycyjne na prawie 3 mld zł. I właśnie jesteśmy świadkami kolejnej odsłony tej wieloletniej współpracy. Tym razem rzecz dotyczy zakupy 16 nowych lokomotyw hybrydowych: elektryczno-spalinowych wraz ze świadczeniem usług utrzymania, jakich flota PKP Intercity jeszcze nie miała. A kiedy przyjdzie czas na lokomotywy wodorowe? Jak słyszymy: to kwestia raptem kilku lat.

Pesa powoli finalizuje projekt dotyczący manewrowej lokomotywy wodorowej. Pierwsze testy mają odbyć się po wrześniowych targach InnoTrans w Berlinie. Wiadomo, że pojazdem zainteresowany jest Orlen, co byłoby potwierdzeniem realizacji przez państwowego giganta energetycznego strategii rozwoju segmentu paliw alternatywnych. W tym celu Orlen podpisał już listy intencyjne z potencjalnymi odbiorcami wodoru, m.in. z Górnośląsko-Zagłębiowską Metropolią.

Hubert Meronk objął od stycznia stanowisko prezesa zarządu Siemens Mobility w Polsce, zastępując na tym stanowisku odchodzącego na emeryturę Krzysztofa Celińskiego, w przeszłości między innymi prezesa PKP.

PKP Intercity walczy o powrót pasażerów do pociągów. Ale wszystko psują awarie w lokomotywach spalinowych i rekordowe ceny energii. Trzeba szybko dzierżawić nowe albo przygotować podróżnych do tego, że zamiast koleją bedą przemieszczać się autobusową komunikacją zastępczą.