Nowy podatek poszybuje powyżej 33 proc. Zdziwieni, że podatników trafił szlag?
Przedsiębiorcy cali w nerwach. Klną na czym świat stoi i trudno im się dziwić. Poszła bowiem plotka, że podatek od nadzwyczajnych zysków nie będzie obejmował wszystkich spółek, a tylko te prywatne. Nie wiadomo też, czy nowej daniny nie trzeba będzie zapłacić już w grudniu tego roku. Prezes Urzędu Regulacji Energetyki (URE) stara się tonować emocje. Jego zdaniem wyższe niż w poprzednich latach zyski, spółki energetyczne mogą konsumować dopiero w przyszłym roku, a nie teraz.
Rząd w trybie pilnym wprowadza nowy podatek. Stawka wyniesie co najmniej 33 proc.
Rząd już drugi raz w ciągu raptem dwóch miesięcy zapowiada nowy podatek, który ma być wycelowany w spółki Skarbu Państwa. Jak się okazuje, są już dwa pomysły na tę daninę: jeden z resortu klimatu i środowiska, a drugi autorstwa Ministerstwa Aktywów Państwowych. Teraz trzeba je jakoś zintegrować.
Doskonałe wieści dla tysięcy podatników. Aby pójść im na rękę, rząd zgodził się na rozwiązanie bez precedensu
Wychodzi na to, że jeśli ktoś ze strachu przed Polskim Ładem zmienił do 21 lutego formę opodatkowania, to rozliczając się z fiskusem za 2022 r. będzie mógł ją zmienić na korzystniejszą. Ba, od wejścia nowych przepisów w lipcu, będzie mógł odprowadzać składki i zaliczki według formy, która jest dla niego najkorzystniejsza, a którą potwierdzi, składając PIT za 2022 r. na początku przyszłego roku. Oczywiście pod warunkiem, że Sejm albo Senat nie namiesza w ustawie wiceministra finansów Artura Sobonia.
Polski rząd brzydzi się rosyjską energią. Nieważne, że latami czerpaliśmy z niej garściami
Premier Mateusz Morawiecki postanowił, że Polska zacznie udawać pannę, która uparcie nie poddawała się wschodnim zalotom i do tego samego namawiała od lat swoich zachodnich kolegów, którzy jednak ciagle patrzyli w kierunku Moskwy. Panna tupnęła nogą, ale się nie obraziła. Teraz jeszcze bardziej wzywa całą Unię Europejską, żeby tak jak ona odwróciła się plecami do rosyjskiej energii i postawiła też na niezależność energetyczną. I tylko gromki śmiech obserwatorów nieco burzy ten przekaz.
Nowy podatek ma zasypać dziurę w NFZ. Dla przedsiębiorców to wylewanie dziecka z kąpielą
Rząd przekonuje, że celem minimalnego podatku dochodowego proponowanego w Polskim Ładzie wcale nie jest chęć wprowadzenia kolejnego obciążenia, a tylko ograniczenie zjawiska unikania opodatkowania. Rada Przedsiębiorczości na tych propozycjach nie zostawia suchej nitki.