Ministerstwo Zdrowia

Miało być 8 tysięcy punktów w całej Polsce, ale na kilka godzin przed zamknięciem zaboru zgłoszeń było tylko 2,8 tys. Ogłoszony przez rząd ambitny program powszechnych szczepień na koronawirusa nie zaliczył najlepszego startu pod względem organizacyjnym, a jeszcze jest problem przekonania większości Polaków, że warto się zaszczepić.

Darmowe, bezpieczne, skuteczne i dobrowolne – takie mają być szczepionki na koronawirusa dostępne w Narodowym Programie Szczepień. Rząd chce, by tygodniowo było szczepionych 180 tys. osób, a niedowiarków ma przekonać jawny centralny rejestr osób zaszczepionych, w którym będą raportowane ewentualne niewłaściwe odczyny poszczepienne.

Obrazki ze stoków narciarskich w Krynicy-Zdroju pokazują, że Polacy w trakcie pandemii nie mają zamiaru rezygnować z białego szaleństwa. Policja już zapowiada, że w razie pojawienia się odpowiednich wytycznych ruszy do masowych kontroli. Stoki działają jednak legalnie, co oznacza, że uwaga funkcjonariuszy skupi się na korzystaniu z górskich noclegów.

„Mamy 16 310 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem” – pisze w piątek Ministerstwo Zdrowia i zachęca do odwiedzenia nowej rządowej strony ze statystykami. Wchodzimy, a tam nowych przypadków jest 17 060.

Polacy stają się narodem antyszczepionkowców? Najwyraźniej, bo coraz więcej z nas nie ufa szczepionkom i publicznie wygłasza bzdury, jakoby szczepienia są narzędziem eksterminacji ludzkości lub próbą przejęcia kontroli nad naszymi mózgami przez Gatesa, Sorosa i kosmitów. Ministerstwo Zdrowia w końcu zorientowało się, że to problem i postanowiło wydać kilka milionów złotych, żeby zbadać, dlaczego wierzymy w teorie spiskowe i w końcu zatrzymać to wariactwo.

27 875 nowych przypadków zakażeń to kolejny niechlubny rekord epidemii COVID-19 w Polsce. Rozprzestrzenianie się koronawirusa nie wykazuje żadnych oznak spowolnienia pomimo wprowadzanych co tydzień nowych obostrzeń. Pełnego lockdownu możemy spodziewać się od kolejnego weekendu.

Cała polska od soboty staje się strefą czerwoną, gastronomia do zamknięcia, szkoła podstawowa w klasach 4-8 w trybie zdalnym, a dzieci i młodzież od godz. 8 do 16 nie mogą bez opieki chodzić po ulicach. „Sytuacja jest niedobra i dynamiczna. Nasza reakcja musi być bardzo zdecydowana” – powiedział w piątek premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej. Nowe obostrzenia mają przynieść skutek najwcześniej za 10 dni.

W czwartek Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że zakażeń było 12 107, a z powodu COVID-19 zmarło 168 osób. W szpitalach jest obecnie 17,6 tys. łóżek, z czego zajętych ponad 10 tys. W ciągu dwóch tygodni mogłoby dojść do całkowitego paraliżu służby zdrowia, więc resort zamierza do tego czasu podwoić liczbę miejsc w szpitalach. W sukurs przyszli mu właściciele prywatnych placówek.

10 040 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem to nowy dzienny rekord w Polsce, a zarazem przebicie psychologicznej granicy 10 tys. zakażeń. Nikt nie ma wątpliwości, że rzeczywisty poziom zakażeń jest o wiele wyższy, bo liczba przeprowadzanych testów jest kilka razy niższa, niż jest to konieczne dla miarodajności wyników dla całej populacji.

Przywrócenie normalnej działalności od soboty 24 października, a także pokrycie przez państwo całego spadku przychodów firm. Branża fitness podczas rozmów z resortem rozwoju zgłosiła postulaty nie do zrealizowania, ale bardzo możliwe, że za kilka dni nie będzie się czuła potraktowana niesprawiedliwie, bo rząd zamknie inne sektory gospodarki.

„Do środy wypracujemy listę szpitali prywatnych, które będą miały obowiązek utworzenia covidowych łóżek” – ogłosił w poniedziałek minister zdrowia Adam Niedzielski. System ochrony zdrowia nie wytrzymuje uderzenia drugiej fali koronawirusa, ale otwieranie szpitali polowych na stadionach to za mało.

4280 potwierdzonych nowych przypadków zakażenia koronawirusem podało w czwartek Ministerstwo Zdrowia. Dziennie statystyki epidemii wystrzeliły z końcem września, a z każdym kolejnym dniem tempo przyrostu nowych przypadków rośnie. Premier na 13:30 zapowiedział konferencję prasową.

Policja ma bezwzględnie karać osoby, które nie przestrzegają obowiązku zasłaniania ust i nosa w wyznaczonych miejscach. W żółtych i czerwonych strefach pojawią się również nowe obostrzenia. Rząd działa szybko i kategorycznie, bo liczba zarażeń rośnie w błyskawicznych tempie.

Wreszcie. Doczekaliśmy się reakcji Ministerstwa Zdrowia na skokowy wzrost zachorowań na koronawirusa. Najwięcej szumu zrobiły we wtorek nowe obostrzenia, w tym powrót obowiązku osłaniania twarzy na ulicy, ale zmian będzie więcej i nie są to tylko nowe restrykcje.

Koniec z drastycznymi zakazami i nakazami, a czas na ważenie ryzyka i kosztów społeczno-gospodarczych i bardziej punktowe działania – tak w największym skrócie można streścić nową strategię państwa w walce z epidemią COVID-19. Adam Niedzielski, który na fotelu ministra zdrowia zastąpił Łukasza Szumowskiego, nazywa swój program „strategią o charakterze smart”.

Nie pełne dwa tygodnie jak dotąd, lecz jedynie dziesięć dni będzie trwać obowiązkowa kwarantanna i izolacja. Adam Niedzielski, który na fotelu ministra zdrowia zastąpił Łukasza Szumowskiego, przygotował pakiet zmian w przepisach dotyczących obostrzeń koronawirusowych. Na nowej liście powiatów z zaostrzonymi rygorami sanitarnymi znalazł się Kraków.

W poniedziałek wiceminister Janusz Cieszyński, we wtorek minister Łukasz Szumowski. Z resortem zdrowia w ciągu zaledwie 24 godzin pożegnało się dwóch najwyższych urzędników.

Ministerstwo Zdrowia zaktualizowało mapę powiatów, które muszą wprowadzić surowsze obostrzenia w związku z rozwojem epidemii koronawirusa. Podczas czwartkowej konferencji prasowej wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński ogłosił, które powiaty trafiły na listę, a które z niej zniknęły. Zmiany wchodzą w życie od piątku.

Surowsze ograniczenia w funkcjonowaniu lokali gastronomicznych, organizacji wydarzeń sportowych i kulturalnych, wesel, mszy czy transportu, a także bardziej restrykcyjny obowiązek noszenia maseczek. Minister zdrowia zdecydował o powrocie obostrzeń w związku z epidemią koronawirusa, ale na razie w 19 najbardziej dotkniętych powiatach, które podzielono na czerwone i żółte.

Klienci bez maseczki nie będą obsługiwani, a nawet wpuszczani do sklepów. Rekordowy przyrost nowych przypadków zakażeń koronawirusem sprawił, że Ministerstwo Zdrowia chce wprowadzić nowe przepisy, które skutecznie wymuszą zasłanianie nosa i ust. Organizacja skupiająca największe zagraniczne sieci w Polsce jest „za”.