Polacy domagają się podatku katastralnego. Już nie tylko młodzi mają dość tego, co się dzieje
Samorządy chcą wprowadzenia katastru, bo nie wyrabiają finansowo. Młodzi Polacy też, bo dostają szału, patrząc na to, co dzieje się z cenami mieszkań. Tymczasem ministrowie obecnego rządu udają, że nie wiedzą, o co chodzi. To ja wam powiem.
Polska jednym z najlepszych miejsc do życia w UE? Już nie mogę się doczekać
Kiedy dokładnie? No właśnie nie wiadomo. Nie wiadomo też, czy w ogóle, ale wiadomo, kto ostatnio znów opowiada nam te bajki – premier Morawiecki z prezesem Kaczyńskim. Prezes PiS nawet zdobył się na konkretną prognozę: najbogatsze państwa Europy Zachodniej dogonimy za 10 lat.
Czy podatek katastralny zatrzyma szalony wzrost cen mieszkań? Jego przeciwników nie brakuje
Podatek katastralny żyje swoim życiem. Rząd się zaklina, że nie chce go wprowadzić, a prawie 40 proc. pytanych Polaków się go domaga dla właścicieli więcej niż jednego mieszkania. Wrogów katastru jest jednak więcej, jak wynika z naszej sondy. No to tym razem wyjątkowo dam im do ręki broń do walki z katastrem. Choć nie gwarantuję, że ona wypali. Ale spróbujmy, na początek postraszmy uderzeniem w biednych emerytów.
Chciałem tylko obejrzeć Igę Świątek, ale na ekranie pojawił się on. I miły weekend szlag trafił
Pamiętacie, jak posłanka PiS Józefa Hrynkiewicz krzyknęła do lekarzy rezydentów słynne „Niech jadą”? W 2017 r. rząd miał w nosie, czy młodzi medycy opuszczą Polskę, bo nie wierzył, że naprawdę mogą wyjechać. Grubo się przeliczył. Zapytacie, czemu mi się to dzisiaj przypomniało? Ano dlatego, że przedsiębiorcy to nowi lekarze. Tyle nerwów, a ja chciałem się po prostu zrelaksować i cieszyć słonecznym weekendem. (Fot: YouTube.com/Onet News).
Młodzi Polacy żądają wprowadzenia podatku katastralnego. I mają w nosie, że akurat ty jesteś przeciw
Dziwicie się, że ktoś, komu bank kilka razy odmówił kredytu hipotecznego, bo pracuje na śmieciówce, pała żądzą krwi, gdy słyszy, że „Polacy kupują mieszkania za gotówkę” i mają ich kilka albo kilkanaście?