Ekościema! Zara i H&M szyją ubrania z brudnej bawełny
Śledztwo organizacji Earthsight wykazało powiązania modowych gigantów z plantacjami brazylijskiej bawełny, które przyczyniają się do ekologicznej katastrofy. Wśród zarzutów: nielegalne wylesianie, zawłaszczanie ziem, narażenie setek gatunków na wyginięcie. Oburza też fakt, że takie włókno miało certyfikat organizacji, promujące wyższe standardy w uprawie bawełny.
Szwedzki potentat modowy twierdzi, że Shein kradło jego projekty. Chińska firma próbowała reklamować się dzięki influencerom i dość szybko przebiła się do świadomości konsumentów, ale teraz tonie w wizerunkowym kryzysie. (Fot. Mike Mozart/Flickr.com/CC BY 2.0)
H&M obiecał dać drugie życie starym ubraniom. Ciuchy trafiły na wysypiska śmieci w Afryce
Trudno o gorszy przykład idei zero waste. H&M prosiło klientów o przynoszenie starych ubrań, by można było je potem sprzedać w internetowym second handzie. Dziennikarze szwedzkiego dziennika Aftonbladet ustalili, że część z tych ciuchów pokonało setki kilometrów, by następnie trafić do krajów znanych z wyrzucania używanej odzieży na śmietnik.
Sklepy stacjonarne do lamusa. Popularna marka odzieżowa zwalnia właśnie 1500 osób
Masowe zwolnienia, które zarządziła szwedzka marka H&M można odczytywać jako efekt rosnącej w całej Europie inflacji i kryzysu wywołanego wojną w Ukrainie. Ale da się na całą sprawę spojrzeć szerzej. Skandynawski potentat odzieżowy opiera swoją działalność na sprzedaży stacjonarnej, a ta staje się dla sklepów coraz mniej dochodowa.
Shein to taki gigant, że Zara i H&M przy nim to karły. Chińska firma może być warta 100 mld dol.
Nie mają sklepów stacjonarnych, oferują ubrania i dodatki o bazarowej jakości, a sama marka ma ledwie 10 lat. Chiński Shein niepostrzeżenie wszedł do pierwszej ligi producentów odzieży z roczną sprzedażą na poziomie co najmniej 10 mld dol., a jego obecna wartość rynkowa jest szacowana na dziesięć razy tyle. To więcej niż Zara i H&M razem wzięte.