Awantura o węgiel, Polacy spanikowani, że nie kupią na zimę ekogroszku. A wiecie, że są tacy, którzy płacą 200 zł za tonę?
Węgiel w Polsce, problemy z jego dostępnością, rosnące w zawrotnym tempie ceny, spędzają sen z powiem milionom Polaków. Rząd na razie zdaje się nie dostrzegać problemu, tymczasem za chwilę może z tego wyniknąć ogólnonarodowa awantura. Sprawę już na celownik wzięły związki górnicze.
Nowy ekogroszek trafi wkrótce na rynek. Będzie tańszy, ale może wywołać zamieszanie
Szalejące ceny ekogroszku nie zniechęcają Polaków do jego kupna. Trzeba za niego płacić już 3 000 zł za tonę. To skutek rosyjskiej napaści na Ukrainę i nałożenia na agresora sankcji. Być może już wkrótce na sytuacja na rynku groszku może się poprawić. Ten rosyjski może zastąpić towar z Kolumbii lub Czech. Ale ekogroszek z tych kierunków może problematyczny, ponieważ jego parametry sprawiają problemy kotłom grzewczym.
Tęsknicie za ekogroszkiem? Raczej go nie dostaniecie, więc rząd proponuje palenie drewnem
Cena ekogroszku już wyraźnie przekracza 3000 zł. Coraz gorzej jest też z dostępnością węgla. Związkowcy nie chcą czekać w nieskończoność i zaczęli okupować siedzibę Polskiej Grupy Górniczej, żeby tak wymusić stosowne zmiany w sposobie sprzedaży surowca. Wiadomo już, że rząd za kilka miesięcy węglowej dziury niczym nie zasypie. Zaproponuje za to Polakom, żeby w swoich piecach palili drewnem.
Promocja na ekogroszek w sklepie PGG tylko dla klientów ze Śląska. Dla innych kara
Solidarności nie podoba się, jak Polska Grupa Górnicza sprzedaje węgiel. Oczekują od zarządu zmian. Związki zdają sobie sprawę z trudnej sytuacji na rynku węgla, ale nie zgadzają się, żeby kłopoty z zakupem opału dotykały emerytowanych pracowników PGG i mieszkańców województwa śląskiego. Wielu odbiorców węgla opałowego z innych regionów Polski jest obecnie zainteresowanych surowcem oferowanym przez PGG wyłącznie z powodu embarga na węgiel sprowadzany z Rosji – wskazują.
Kopalnie wprowadzają limity i zakazy sprzedaży. Wciąż zdziwieni, że straszą nas węglem po 6000 zł?
O tym, jak fatalnie może być na polskim rynku węgla po wakacjach, najlepiej świadczy cena węgla oraz kolejne limity wprowadzane na jego sprzedaż. Bo tak jak w przypadku ekogroszku: granicę 3000 zł mamy już za sobą. Ale co gorsza: na starcie przyszłego sezonu grzewczego węgiel z pewnością będzie jeszcze droższy.