W Polsce zarejestrowano pierwszą spółdzielnię energetyczną. To nasza recepta na dekarbonizację?
Zdania co do tego, co u nas zastąpi węgiel, cały czas są podzielone. Jedni skłaniają się ku energii jądrowej, drudzy bardziej widzą większą rolę odnawialnych źródeł energii. Wychodzi na to, że w pierwszej kolejności trzeba zewrzeć szyki.
Im szybciej wygasimy węgiel, tym większa szansa, że za prąd nie będziemy płacić jak za zboże
Z archaicznym miksem energetycznym polska gospodarka jest szczególnie narażona na wzrost hurtowych cen energii, spowodowanych boomem cenowym na rynkach surowców i skokiem cen emisji CO2. W najbliższej dekadzie więc nasze rachunki za prąd mają tylko rosnąć. Szansa na to, że się uspokoją, pojawić ma się dopiero w 2030 r.
Polska wygasi węgiel dopiero za prawie 30 lat. Stawiamy się w światowym ogonie dbania o klimat
Jeżeli w 2018 r. prezydent Polski Andrzej Duda, mówiąc, że węgiel zostanie z nami jeszcze 200 lat, odstawał nieco od światowego peletonu, to po ostatnim szczycie klimatycznym organizowanym przez Joe Bidena nie ma cienia wątpliwości, że światowa czołówka odjechała mu już na tyle, że zupełnie stracił ją z pola widzenia.
Górnicy, obudźcie się, to koniec snu o węglowej potędze. Kopalnie zamkniemy już w tej dekadzie
Pojawił się kolejny raport, który wskazuje, że od węgla odejdziemy znacznie szybciej niż próbuje to przedstawić górnikom rząd w trakcie negocjacji dotyczących umowy społecznej – fundamentu transformacji polskiej energetyki i górnictwa. Fundacja Instrat utrzymuje, że węgiel przestanie mieć dominującą rolę w polskim miksie energetycznym już w tej dekadzie.
Polska musi czym prędzej zrezygnować z węgla. Rachunki są nieubłagane
Specjaliści nie mają wątpliwości. Dekarbonizacja będzie się Polsce opłacać finansowo. I sporo stracimy, jak będziemy się z tym ociągać w nieskończoność.