Nie mamy węgla, nie mamy gazu. Magazyny w Polsce prawie pełne, ale ich pojemność przeraża
Energetyczny plan awaryjny UE opiera się na bardzo prostej zasadzie: trzeba jak tylko się da oszczędzać gaz i gromadzić jego zapasy na zimę. Bruksela ostrzega, że brak cięć może oznaczać ogromne kłopoty zimą. Tak się stanie, jeśli Gazprom spełni groźby i po 21 lipca dostaw gazu przez Nord Stream 1 nie wznowi. Sprawdzamy, jak teraz mają się magazyny gazu w poszczególnych krajach i kto już prosi się o nie lada problemy za kilka miesięcy.
Putin zamierza całkowicie odciąć Europę od gazu. Przed krajami UE wyjątkowo chłodna zima
Kreml nie kryje się ze swoją taktyką i straszy Europę katastrofalnymi cenami energii dla gospodarstw domowych. Nic więc dziwnego, że włodarze poszczególnych państw UE zaczynają na głos mówić o możliwym całkowitym zakręceniu kurka z gazem z Rosji. Można się spodziewać, że w odpowiedzi cena surowca znowu zacznie wyraźnie rosnąć. Podobnie będzie z węglem, który w takiej sytuacji ma stanowić o bezpieczeństwie energetycznym.
Przerażająca cena gazu. Zostanie nam tylko płacz i zgrzytanie zębami
W czasie kiedy unijni przywódcy kłócą się z aktywistami klimatycznymi w sprawie ostatecznego kształtu taksonomii UE i tego, czy jedno z paliw kopalnych, czyli gaz ziemny, rzeczywiście jest zrównoważonym i zielonym źródłem energii, czy może tak nakazuje definiować je polityka międzynarodowa – na holenderskiej giełdzie surowcowej znowu jesteśmy świadkami pochodu w górę. Cena gazu tym samym zbliża się do rekordowych poziomów, a wartość kontraktów na przyszłe miesiące przeraża. To bardzo źle wróży dla naszych rachunków.
Czeka nas dalsza podwyżka cen gazu. Tym razem cenowy cios może nadejść z Norwegii
Europa coraz poważniej bierze pod uwagę brak opału na zimę i konieczność racjonowania energii. Najbardziej nerwowo wydaje się teraz na rynku gazu. I nie chodzi już tylko i wyłącznie o dalsze manipulacje Putina z dostawami surowca do europejskich magazynów. Okazuje się, że za chwilę możemy być świadkami kolejnego wstrząsu. Ale tym razem za sprawą sytuacji w Norwegii. A cena gazu już jest bardzo wysoka.
Węgiel i gaz idą na rekord. Ceny surowców znowu przebijają sufit. Co z ropą?
Ceny na rynku energetycznym zaczęły wyraźnie dygotać już w zeszłoroczne wakacje, kiedy Gazprom zaczął ćwiczyć ograniczenia w dostawach gazu. Wywołana przez Rosję wojna w Ukrainie i związane z nią sankcje tylko to zjawisko pogłębiły. Na tyle, że cena węgla i gazu znowu zbliża się do rekordowych wartości. Na szczęście uspokoiła się za to cena ropy. Chociaż na chwilę.