Inflacja w Polsce w marcu wystrzeliła do 10,9 proc. Analitycy przecierają oczy ze zdumienia
Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w marcu były aż o 10,9 proc. wyższe niż rok temu, a to wyraźnie więcej, niż spodziewali się analitycy. Gwałtowny wzrost inflacji to głównie „zasługa” skoku cen nośników energii, a zwłaszcza cen paliw na stacjach, które wzrosły o odpowiednio 23,9 i 33,5 proc. Takie dane przynosi najnowszy szybki szacunek GUS-u, co oznacza, że ostateczne dane mogą okazać się nieco inne.
Inflacja w Polsce najwyższa od ponad 21 lat. Zobaczcie, jak zareagował złoty
Inflacja w styczniu jednak poniżej 10 proc. Zamiast cenowej apokalipsy i dwucyfrowej dynamiki mamy pierwszy raz od czerwca 2021 r. odczyt niższy od oczekiwań ekonomistów. Mało tego część ekonomistów przekonuje, że wzrost cen teraz wyhamuje i w kolejnych miesiącach będzie coraz niższy. Pamiętajmy jednak, że to wciąż najwyższy poziom od ponad dwóch dekad.
Przed nami inflacyjny szczyt. Rząd eksperymentuje, będzie ciekawie
Tym razem obyło się bez rewizji danych o inflacji za grudzień. W piątek GUS potwierdził wstępny odczyt sprzed tygodnia – ceny towarów i usług w ostatnim miesiącu 2021 r. wzrosły najbardziej od 2000 r. Ekonomiści zapowiadają jednak spadek cen w 2022 r. Oczywiście jeśli jakiegoś numeru nie wywinie nam znowu covid.
Wszyscy kosimy z tej inflacji kasę aż miło. Oby tylko nie dopadło nas coś znacznie gorszego niż drożyzna
Koniec roku sprzyja podsumowaniom, a w tych dotyczących gospodarki z pewnością na pierwszym miejscu będzie znajdować się inflacja. Zupełnie zasłużenie, bo wystrzeliła na poziomy, na których nie była przez ponad 20 lat.