Na twojej działce jest słup energetyczny? Należy ci się odszkodowanie
Właściciel działki ze słupem energetycznym może wnioskować o jego przesunięcie albo domagać się odszkodowania od zarządcy sieci przesyłowej. To, które rozwiązanie w danym przypadku wchodzi w grę, zależy od wpisów w księdze wieczystej i sposobu, w jaki infrastruktura znalazła się na gruncie.
Słup energetyczny na prywatnej działce to kłopot nie tylko estetyczny. Może obniżać atrakcyjność gruntu, utrudniać budowę domu i ograniczać codzienne użytkowanie terenu. Czasem stoi tam zgodnie z prawem, bo ustanowiono tzw. służebność przesyłu, a czasem bez wyraźnej zgody właściciela, co otwiera drogę do działań.
Jak usunąć słup z działki?
Jeśli słup przeszkadza, właściciel może wnioskować o jego usunięcie lub przesunięcie. Taki wniosek składa się do lokalnego operatora sieci, np. spółek PGE, Tauron, Enea czy Energa. Gdy działka ma kilku współwłaścicieli, wszyscy muszą podpisać i złożyć wniosek razem.
Procedura jest dość prosta. Trzeba złożyć pisemny wniosek o usunięcie kolizji, czyli przebudowę fragmentu sieci. Operator analizuje sprawę, wydaje warunki i wskazuje zakres robót oraz przewidywane koszty. Po akceptacji warunków dochodzi do przebudowy infrastruktury.
Wniosek powinien zawierać dane właściciela, opis nieruchomości z numerem księgi wieczystej i precyzyjną prośbę o usunięcie lub przesunięcie słupa czy linii. Pomagają zdjęcia i mapy sytuacyjne, które pokazują problem w danej sytuacji. Wzory takich pism są dostępne u operatorów i ułatwiają przygotowanie dokumentów.
O energetyce wiatrowej przeczytasz w Bizblogu:
Koszty takiego postępowania zwykle ponosi wnioskodawca, zwłaszcza gdy w księdze wieczystej wpisano służebność przesyłu. W praktyce wydatki zależą od warunków technicznych i mogą sięgnąć od kilku do kilkudziesięciu tysięcy zł. Gdy służebności nie ma, można domagać się uregulowania stanu prawnego albo rozliczenia za dotychczasowe bezumowne korzystanie z gruntu.
Wniosek o wynagrodzenie
Odszkodowanie przysługuje wtedy, gdy słup lub linie postawiono bez zgody właściciela albo bez odpowiedniej decyzji, a infrastruktura ogranicza korzystanie z działki czy obniża jej wartość. O odszkodowanie może wystąpić właściciel lub użytkownik wieczysty. Trzeba sprawdzić księgę wieczystą, ustalić właściciela sieci, zgromadzić dowody i złożyć pisemny wniosek o wynagrodzenie lub ustanowienie służebności za opłatą. Wycena rzeczoznawcy pomaga w rozmowach. Jeśli negocjacje się nie powiodą, sprawę można skierować do sądu.
Warto jednak pamiętać o terminach. Roszczenia o zapłatę przedawniają się po sześciu latach, ale bieg przedawnienia można przerwać, np. składając pozew do sądu. Sama służebność może zostać zasiedziana przez operatora po 20 latach w dobrej wierze lub po 30 latach w złej wierze, co utrudnia późniejsze roszczenia.
Bez zgody właściciela słupa stawiać nie wolno, chyba że operator działa na podstawie decyzji administracyjnej przy inwestycji celu publicznego. Wtedy urząd może ograniczyć sposób korzystania z nieruchomości, ale właściciel nadal ma prawo domagać się wynagrodzenia. W razie wątpliwości warto sprawdzić dokumenty i podjąć formalne kroki.
