Polska jednym z najlepszych miejsc do życia. Niemcy i Anglicy nie kryją zazdrości
Polska błyszczy w oczach Zachodu. Tego samego Zachodu, do którego przez lata aspirowaliśmy. Teraz zazdroszczą nam Niemcy i Brytyjczycy. Czego? Rosnącej gospodarki i szybkiego bogacenia się.
W ostatnim czasie Polska jako gwiazda przetoczyła się przez łamy zagranicznej prasy. Pisał o nas na przykład brytyjski prestiżowy „The Times”. Co pisał?
Brytyjczycy powinni się od nas uczyć
Bo jesteśmy jednym z najatrakcyjniejszych miejsc do życia w Europie. Bo jesteśmy już prawie tak bogaci jak Anglicy i że przepaść między nami dało nam się zasypać niezwykle szybko.
Gazeta podkreśla, że już 12 z 17 regionów Polski jest bogatszych niż Zachodnia Walia i zresztą brytyjscy politycy to doskonale wiedzą, bo sami publicznie podkreślają, że Polska, dla której rajem wydawała się brytyjska ziemia jeszcze zaledwie 15 lat temu, dziś rozwija się dwa razy szybciej niż Wielka Brytania.
I dane pięknie pokazują, jak Polacy szybko nadrobili zaległości, bo jeszcze w 1995 r. Polski PKB w przeliczeniu na mieszkańca wynosił ok. 36 proc. brytyjskiego, a teraz już 81 proc..
No i jasne - startowaliśmy z tak niskiego poziomu, że łatwo było robić szybie postępy. Ale ciekawe, że brytyjska gazeta odrzuca tak łatwe wyjaśnienie i podkreśla, że jednak Polska sobie na to zapracowała, a Wielka Brytania może się z tego uczyć bardziej niż może się wydawać.
A wiecie, co autor tej analizy chwali i wskazuje jako nasze przewagi? Trzy rzeczy, z czego dwie to są te, na które Polacy okrutnie narzekają, uważając, że strasznie ich cisną.
Ta pierwsza, z którą nie będziecie pewnie dyskutować, to dostęp do szybkiego internetu. Druga, to dostęp do taniej energii, tymczasem w Polsce mamy lament, że ta energia taka droga. Trzecia rzecz to podatki - chociaż Polacy lubią płakać, że są za wysokie, to „The Times” podkreśla, że są niskie i korzystne.
Więcej wiadomości na temat pieniędzy można przeczytać poniżej:
Polacy przestali podziwiać Niemcy
Ale zostawmy Brytyjczyków, bo i Niemcy są pod wrażeniem tego, jak się żyje i jak ludzie bogacą się w Polsce. Jeszcze wiosną 2025 r. przez niemieckie media przelała się fala publikacji o tym, że Polacy przestali podziwiać Niemcy, że nasz zachodni sąsiad przestał być dla nas krajem marzeń i już wcale nie chcemy tam jeździć do pracy. Niemcy straciły dla nas „blask i prestiż”.
Teraz role się zamieniły. Teraz to Niemcy podziwiają Polskę. Jeszcze kilka miesięcy temu czytałam, że „porównanie z rozwijającą się Polską jest często dla Niemiec zawstydzające”.
Teraz zamiast o wstydzie czytam o zachwytach: „bogactwo i luksus mają teraz kolejny adres: Polska” pisze niemiecki publiczny nadawca MDR.
Rzecz w tym, że zdaniem niemieckich mediów w Polsce bardzo szybko rośnie liczba bogatych i superbogatych, ale nie tylko, bo rośnie nam też klasa średnia, grupa ludzi o średnich dochodach, osób dobrze zarabiających i zamożnych. I o tym Niemcy mogą pomarzyć - pisze autor artykułu.
W sumie to akurat nie tylko Niemcy, bo klasa średnia ma kłopoty, i to od lat, również w USA i w wielu innych europejskich krajach, na które my, Polacy, przyzwyczailiśmy się z podziwem mówić „Zachód”.
Tymczasem teraz to Polacy rozmiłowali się w luksusie - na pierwszym miejscu dóbr luksusowych kupowanych w Polsce są samochody klasy premium, na drugim drogie hotele i wellness, a na trzecim nieruchomości klasy premium. Do tego jeszcze biżuteria i dzieła sztuki.
Owszem, majątek Polaków jeszcze nie jest tak wielki jak innych nacji. Statystycznie każdy Polak ma majątek o średniej wielkości 105 tys. dol., podczas gdy w USA to 550 tys. dol., a w Niemczech 358 tys. dol. Nawet Grecy średnią mają większą - 114 tys. dol.
Ale jednocześnie średnia wartość majątku w Polsce od 1989 r. zwiększyła się siedmiokrotnie, tak szybko jak Polacy na świecie bogacili się tylko Chińczycy. I to serio jest powód do dumy.
