Wyciekł raport o pensjach lekarzy w Polsce. Mają lepiej niż w Norwegii
Zarobki w Polsce są już tak wysokie, że nawet Norwegom opłaca się przyjeżdżać do nas do pracy. I Brytyjczykom. I Duńczykom też. Szok? Oczywiście nie dotyczy to każdego zawodu, a jedynie lekarzy, którzy od jakiegoś czasu mają się w Polsce jak pączki w maśle.
Te pensje lekarzy w Polsce stały się już naprawdę dużym problemem. I nie chodzi o to, żeby na kogokolwiek szczuć z zazdrości, to po prostu przyznają wszyscy eksperci, którzy znają się na systemie opieki zdrowotnej i widzą doskonale, że wszelkie pieniądze dosypywane do systemu nie poprawiają jego działania, nie zwiększają dostępności usług medycznych dla Polaków, ale są przejadane na pensje dla personelu medycznego.
To nie hipoteza. To fakt.
I teraz możemy zobaczyć, gdzie dokładnie jesteśmy w Polsce z tymi pensjami lekarzy. Szczegółowy raport na temat pensji lekarzy i pielęgniarek przygotowała bowiem Federacja Przedsiębiorców Polskich. Raport ten nie powinien - przynajmniej jeszcze - ujrzeć światła dziennego, bo został przygotowany do prezentacji na posiedzenie trójstronnego zespołu ds. zdrowia zaplanowane dopiero na 18 listopada. Ale wyciekł do mediów. A wnioski z niego mogą być szokujące.
Więcej na temat systemu opieki zdrowotnej przeczytasz tu:
Ile zarabiają lekarze w Polsce?
W skrócie: polskim lekarzom wcale nie opłaca się wyjeżdżać masowo za granicę w poszukiwaniu wyższych zarobków. Przeciwnie, to zagranicznym lekarzom może opłacać się przyjeżdżać do Polski. To może być nie do pojęcia dla wielu Polaków, którzy ciągle żyją nieaktualnym już stereotypem o tym, jak niedoceniani w swoim kraju są ludzie odpowiedzialni za nasze zdrowie i życie.
To teraz trochę konkretów. Wiecie, ile zarabiają lekarze w Polsce?
- stażysta minimum 7,77 tys. zł;
- lekarz bez specjalizacji minimum 9,74 tys. zł;
- lekarz specjalista minimum 11,86 tys. zł.
No to teraz stawki z innych krajów. Z raportu FPP, do którego dotarł „Dziennik Gazeta Prawna”, wynika, że w Norwegii lekarz specjalista w szpitalu czy poradni specjalistycznej dostaje minimum 38,6 tys. zł miesięcznie - teoretycznie trzykrotnie więcej niż w Polsce.
W Danii specjalista dostaje 35,6 tys. zł - ciągle to trzykrotnie więcej niż w Polsce.
W Wielkiej Brytanii specjaliści i starsi lekarze asystenci zarabiają równowartość 24,1–43,7 tys. zł - to dwa do czterech razy więcej niż w Polsce.
Trzeba ograniczyć zarobki do 48 tys. zł
To gdzie tu sens przyjeżdżać do pracy do Polski? Kłamałam w tytule tego tekstu? Nie! Rzecz w tym, że zarobki podane dla Polski to tylko teoria. Dotyczą one lekarzy zatrudnionych na etatach, tymczasem tacy stanowią ledwo 30 proc. lekarzy, bo w Polsce 70 proc. pracuje na kontaktach.
A na kontraktach te zarobki są o niebo wyższe. Jak wysokie, dobrze pokazują ostatnie plany ministerstwa zdrowia, które chce wprowadzić ustawę kominową dla lekarzy na kontraktach, ograniczając ich zarobki do max. 48 tys. zł miesięcznie.
Teraz to widzicie? Pomijam już fakt, że nawet, jeśli ta propozycja maksymalnych zarobków dla lekarzy w Polsce przejdzie, to będzie dotyczyła kwoty max. 48 tys. zł na jednym kontrakcie, ale lekarze często pracują w wielu miejscach jednocześnie.
Rzecz w tym, że nawet, jeśli nominalnie taki lekarz w Norwegii zarabia trochę więcej niż w Polsce, to koszty życia w naszym kraju są zdecydowanie niższe. Znaczenie ma więc nie nominalna kwota, ale realna.
I nawet sama analiza FPP jasno mówi: realnie polscy lekarze wcale nie zarabiają już mniej niż ich koledzy po fachu w znacznie bogatszych krajach.
