Polska ma w bród pierwiastków ziem rzadkich? Amerykanie pokazali, gdzie szukać
Z gazem łupkowym nam nie wyszło. Z naszymi złożami uranu też idzie, jak po grudzie. Niby są, ale nic z tego na razie za bardzo nie wynika. Doniesienia naukowców ze Stanów Zjednoczonych sugerują jednak, że prawdziwego bogactwa możemy szukać w tym, co doskonale znamy i używamy od dziesięcioleci. Chodzi o węgiel i popiół węglowy, który ma zawierać pierwiastki ziem rzadkich.
Chiny rafinują 89 proc. światowego neodymu i prazeodymu, kluczowych metali do magnesów EV, i zaspakajają blisko 75 proc. amerykańskiego zapotrzebowania na te substancje. Do tego import metali ziem rzadkich z innych kierunków, jak Estonia, Japonia, Francja, jest zależny koncentratów produkowanych w Chinach. Ale być może niebawem ten układ sił niebawem się zmieni. Wszystko za sprawą naukowców z University of Texas w Austin, dzięki którym wyjątkowe miejsce w tej rozgrywce może też zyskać… Polska. Bo chodzi o węgiel i powstający z niego popiół.
Popiół z węgla i pierwiastki ziem rzadkich
Co takiego wymyślili badacze z Teksasu? Opublikowali wyniki badań, z których wynika, że amerykański popiół węglowy zawiera aż 11 mln ton pierwiastków ziem rzadkich. To blisko osiem razy więcej niż krajowe rezerwy USA.
To naprawdę ilustruje mantrę „od śmieci do skarbu”. Staramy się zamknąć cykl, wykorzystywać odpady i odzyskiwać zasoby z odpadów, jednocześnie zmniejszając wpływ na środowisko - przekonuje Bridget Scanlon, współautorka badania i profesor badawczy w Biurze Geologii Ekonomicznej Uniwersytetu Teksańskiego w Austin.
Więcej o węglu przeczytasz na Spider’s Web:
Zdaniem naukowców wydobywanie popiołu węglowego, w przeciwieństwie do tradycyjnego górnictwa, jest o wiele korzystniejsze, bo potrzeba energochłonnych etapów rafinacji jest znacznie mniejsza. Dzięki temu, że proces spalania już oddzielił minerały od ich pierwotnej rudy.
W całym kraju występują ogromne ilości tego materiału - przekonuje Davin Bagdonas, naukowiec badawczy na Uniwersytecie Wyoming.
To ogromna szans dla węglowej Polski?
Amerykańscy naukowcy zaznaczają jednak, że nie każdy popiół węglowy jest tak samo bogaty w pierwiastki ziem rzadkich. Przykładowo ten z Appalachian Basin ma najwyższe stężenie, wynoszące średnio 431 miligramów na kilogram, a ten z Powder River Basin ma najniższe stężenie na poziomie 264 mg/kg. Dla Polski takich szacunków brak. Ale węgla mamy w bród, więc i z popiołem nie powinno być kłopotu. Trzeba go dokładnie zbadać.
Czym są metale ziem rzadkich? To 17 rzadkich pierwiastków, które wykorzystywane są w produkcji elektroniki użytkowej. Dzięki nim powstają smartfony, komputery, pojazdy elektryczne, a także sprzęt medyczny, sprzęt wojskowy oraz zielone technologia, jak chociażby turbiny wiatrowe. Na ten potencjał w Ukrainie od początku łapczywie patrzy Donald Trump, który chciał w zamian za dotychczasową pomoc wojskową i wywiadowczą względem rosyjskiej agresji nabyć połowę praw do tych minerałów. Kijów na to na razie nie przystał. Rezerwy mineralne Ukrainy, obejmujące m.in. lit, tytan i grafit, warte są biliony dolarów.
