Trzy miasta w UE najbardziej zyskają na zbrojeniach. Jedno jest w Polsce
Brytyjski tygodnik „The Economist” wskazał trzy europejskie miasta, które najbardziej zyskują na rozwoju przemysłu zbrojeniowego. Jedno z nich jest w Polsce.
Według „The Economist” trzy miasta znajdujące się w Polsce, Francji i Niemczech „ilustrują ogromny potencjał”, ale także obciążenia, jakie może przynieść rozwój przemysłu zbrojeniowego. Na liście znalazło się Bourges we Francji, gdzie znajdują się dwa zakłady zbrojeniowe: MBDA produkujące pociski i systemy rakietowe, oraz francusko-niemieckie KNDS wytwarzające haubicę samobieżną Caesar i pociski 155 mm.
Na rozwoju przemysłu zbrojeniowego zyskuje też niemieckie Unterluess. Tam firma Rheinmetall produkująca samobieżne haubice i opancerzone pojazdy, planuje otworzyć fabrykę amunicji i zatrudnić 3500 pracowników.
Więcej o wojsku:
„The Economist” wskazał też Stalową Wolę. Tygodnik przypomniał, że choć Polska zamierza zwiększyć wydatki na obronę do 4,7 proc. PKB, to większość sprzętu nadal kupuje za granicą. Władysław Kosiniak-Kamysz, minister Obrony Narodowej chce, aby połowa zamówień na sprzęt bojowy była realizowana w Polsce. Dziennikarze wskazują jednak, że złożona z 50 firm państwowa Polska Grupa Zbrojeniowa (PGZ) nie jest w stanie zaopatrywać polskiej armii nawet w podstawowe sprzęty.
Według dziennikarzy zamówienie rządu na pierwsze pojazdy wojskowe w pełni opracowane w Polsce może doprowadzić do transformacji Stalowej Woli, gdzie produkowany jest bojowy wóz piechoty Borsuk. Lucjusz Nadbrzeżny, burmistrz miasta, powiedział tygodnikowi, że założona 80 lat temu Stalowa Wola jest ściśle „zespawana ze stanem przemysłu”.
