Kiedy Polska dogoni Niemcy? Przed nami trudne wyzwanie
Pytanie to już od lat nurtuje wielu Polaków. Wciąż popularne jest porównywanie naszych zarobków i poziomu życia do naszych zachodnich sąsiadów. Czy kiedykolwiek uda nam się osiągnąć taki sam standard? Kiedy Europa Środkowa na czele z Polską dogoni gospodarczo bogatsze kraje Zachodu? A może nasze położenie geograficzne, na styku Wschodu i Zachodu, jest zarazem naszym wyzwaniem i szansą? O tych frapujących tematach opowiadał dr hab. Ireneusz Dąbrowski, prof. SGH, członek Rady Polityki Pieniężnej.
GUS potwierdził: gospodarka przyspieszyła. Ekonomiści nie wykluczają niespodzianek
Główny Urząd Statystyczny (GUS) potwierdził wstępny szacunek produktu krajowego brutto (PKB) podany dwa tygodnie temu. W drugim kwartale wzrost gospodarczy przyspieszył z 2,0 do 3,2 proc., a to oznacza, że w Unii Europejskiej od marca do czerwca lepszy wynik wykręciły tylko trzy gospodarki: Cypru, Chorwacji i Danii. W całym 2024 r. ma skończyć się na wzroście o 3 proc., aczkolwiek niektórzy ekonomiści nie wykluczają pozytywnego zaskoczenia. Fot. Piotrwoz / Shutterstock
Polska gospodarka nie rozwijała się w takim tempie od pokowidowego odbicia w 2022 r. Ba, jesteśmy pod tym względem w czołówce UE, podczas gdy na przykład Niemcy jadą na minusie. Wstępne wyliczenia Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) okazały się również wyraźnie wyższe od prognoz. Wszystko wskazuje, że odbicie zawdzięczamy rosnącej konsumpcji. Polacy więcej zarabiają, więc stać ich na więcej w sklepach.
Niestabilna sytuacja międzynarodowa nie wpływa korzystnie na rozwój gospodarczy Polski, a jednocześnie utrudnia tworzenie prognoz długoterminowych. Analitycy banku Credit Agricole podjęli się jednak tego zadania i ocenili, że skala ożywienia w latach 2024-2025 będzie mniejsza od ich wcześniejszych założeń. Ekonomiści zrewidowali też mocno w dół proc. prognozy wzrostu PKB w 2024 i 2025 roku.
Wylęgarnia milionerów. Każdego dnia rodziło się tam 70 nowych bogaczy
Indie zachwycają tempem wzrostu gospodarczego – ponad dwukrotnie szybszym niż w Chinach. Wciąż jednak daleko im do poziomu Państwa Środka, jeśli chodzi o udział w światowej produkcji. Budowie kapitalizmu towarzyszy rozwarstwienie społeczne. Coraz większa przepaść dzieli najbiedniejszych do najbogatszych. Tych drugich przybywa w lawinowym tempie.