Jest nowy pomysł na podatek Sasina. Zyski spółek energetycznych drażnią też w USA
Ceny energii elektrycznej rosną jak szalone, ale także zyski spółek energetycznych. Pomysł podatku od nadmiernych zysków zdążył namieszać na giełdzie, a potem trafił do kosza. Możliwe, że zastąpi go rozwiązanie ukryte pod niepozorną nazwą „kwota wpłaty”. Podobne pomysły kiełkują też za oceanem.
Ma 67 lat, elegancką rezydencję i płaci o połowę niższe rachunki za energię niż inni. Tak to się robi
W Danii pierwsze spółdzielnie energetyczne zaczęły powstawać w latach 70. ubiegłego stulecia. W Niemczech do ich zawiązania potrzebne są tylko trzy osoby. W Belgii spółdzielnie energetyczne chronią teraz przed astronomicznymi rachunkami. A w Polsce? W praktyce regulacje prawne niby są, ale w teorii przez kilka lat powstały raptem trzy tego typu spółdzielnie. Pytamy Marcina Roszkowskiego, prezesa Instytutu Jagiellońskiego, dlaczego tak się dzieje.
Ekstremalne ceny za energię. Spółki zarabiają krocie, a Polacy będą płacić jeszcze więcej
W tym roku na razie podwyższane co chwilę stopy procentowe najbardziej drenują portfele Polaków. Ale za niedługo możemy być świadkami zmiany w tym zestawieniu na pozycji lidera. Coraz większym faworytem w tej kategorii są bowiem przyszłe ceny energii. Prezes Urzędu Regulacji Energetyki (URE) już przestrzega, że to może być szok, jakiego Polacy jeszcze nigdy nie doznali. I to wcale nie jest to wina ani Putina, ani Tuska, a bardziej rekordowych marż spółek energetycznych.
Rosja już nie jest taka zła? Nie wszyscy chcą sankcji, które mogą zaboleć Moskwę
Wystarczył miesiąc z okładem od rozpoczęcia rosyjskiej agresji w Ukrainie, a już widać, jak na dłoni, że nawet w UE nie ma jednolitej oceny zachowania Putina. Tak przynajmniej wynika ze spotkania unijnych przywódców, którzy ustalali kolejne sankcje, jakie mają być nałożone na Moskwę. Ale już nie wszystkie kraje chcą, żeby były jak najbardziej drastyczne. Przedstawione w ciągu kilku dni mają też omijać szerokim łukiem sektor energetyczny.
Jacek Sasin i wielka kasa. Co tam wybory za 70 mln zł, tym razem chodzi o bajońskie sumy z Ameryki
Nie zamierzam w nieskończoność wypominać wicepremierowi Sasinowi poprzednich wpadek. Ale tak się składa w promowany przez szefa MAP model transformacji energetycznej nie wierzę. Tak jak w amerykańskie dolary, które ni stąd, ni zowąd mają nagle wspomóc polskie spółki energetyczne.