Znaleźli dwa miliony brakujących mieszkań. Teraz czas na obiecany podatek, by się do nich dobrać
Dokładnie 1 mln 852 tys. mieszkań – tyle według Narodowego Spisu Powszechnego mamy obecnie w Polsce pustostanów. To aż 12 proc. wszystkich mieszkań w Polsce. Powiecie, że to bzdura i ludzie spisywali się po prostu w miejscach zameldowania, ale mieszkają w tych statystycznie wolnych, a tak naprawdę wynajmowanych mieszkaniach? Nie, bo GUS był sprytny i na te deklaracje nałożył dane o zużyciu prądu i wyszło mu, że nadal 11 proc. istniejących mieszkań stoi pustych. A teraz pytanie do rządu: co tam z podatkiem od pustostanów?
Podwyżka podatków od nieruchomości. Od 2022 r. stawki maksymalnie w górę, przynajmniej w największych miastach
W przyszłym roku podwyżki odczujemy nie tylko w ratach kredytów. Prawie wszystkie rady gmin w największych miastach w Polsce zdecydowały o podwyższeniu stawek podatków i opłat lokalnych. Dotyczy to także podatków od nieruchomości – działek, mieszkań, domów czy biur.
Wódka i papierosy to jedynie wierzchołek góry lodowej. Inflacja jest za niska, musicie głębiej sięgnąć do portfeli
Lista podwyżek, które czekają nas od 2022 r. jest znacznie dłuższa. Gaz, prąd, woda, żywność, podatek od nieruchomości… Na szczęście choć Jacek Kurski nas w przyszłym roku nie oskubie bardziej niż dotąd.
Polacy domagają się podatku katastralnego. Już nie tylko młodzi mają dość tego, co się dzieje
Samorządy chcą wprowadzenia katastru, bo nie wyrabiają finansowo. Młodzi Polacy też, bo dostają szału, patrząc na to, co dzieje się z cenami mieszkań. Tymczasem ministrowie obecnego rządu udają, że nie wiedzą, o co chodzi. To ja wam powiem.
Podatek katastralny może powstrzymać szaleństwo cen mieszkań. Tak powinien wyglądać
Podatek katastralny nałożony na wszystkie nieruchomości to rzeczywiście byłby raczej podatek „katastrofalny”. Ale przecież nikt tego nie chce! Chodzi o to, żeby zatrzymać spekulację na rynku mieszkań i opodatkować dopiero drugie lub trzecie mieszkanie kupowane na wynajem, lub jako inwestycję. Jak i na kogo nałożyć podatek katastralny, żeby nie zrobił nikomu krzywdy? I jak uniknąć fali podwyżek cen najmu?