Górnicy wściekli na nowe normy jakości węgla. Podnieśli raban
Będzie bardzo źle albo jeszcze gorzej: polskie kopalnie nie będą miały innego wyjścia, jak tylko zamknąć swoje podwoje na wiele lat przed harmonogramem z umowy społecznej rządu z górnikami. Na bruk przez to wylądują dziesiątki pracowników, a co jeszcze gorsze: Polskę zaleje węgiel z importu, co zepchnie polskie górnictwo na skraj bankructwa. Taką argumentację słyszeliśmy, jak nowe normy jakości paliw stałych chciał wprowadzić rząd Zjednoczonej Prawicy. I słyszymy też je teraz po tym, jak dowiedzieliśmy się o najnowszych planach Ministerstwa Klimatu i Środowiska.
Koniec kopalni, górnicy na bruk. A tak niewinnie wyglądają te przepisy
Normy jakości paliw stałych, w tym węgla, przesuwaliśmy w czasie głównie przez kryzys energetyczny i w obawie przed tym, żeby nowe regulacje nie zablokowały dostępu Polakom do niektórych rodzajów opału. Teraz jednak Ministerstwo Klimatu i Środowiska zdecydowało się na przyspieszone ich wprowadzenie. Górnicza Izba Przemysłowo-Handlowa twierdzi, że przez nowe prawo trzeba będzie zamknąć wcześniej kopalnie, a górników zwolnić.
Nie spodoba wam się to. Polska to czarna, śmierdząca dziura na mapie Europy
Już tak jest, że kłótnie aktywistów z rządem o dalsze finansowanie programu Czyste Powietrze z automatu nie wpływają na jakość tego, czym oddychamy. A jest z tym bardzo źle. Normy przekraczane nawet w 6000 proc. i więcej na nikim nie robią już większego wrażenia. Wychodzi na to, że mamy do takiego zaduchu po prostu się przyzwyczaić.
Ekogroszek zniknie z rynku. Termin wzięty z sufitu
Chociaż od dawna wiadomo, że ekogroszek z ekologią ma tyle wspólnego co pięść z nosem, to dalej tak nazwany opał jest w sprzedaży i robi w konia klientów. Miały z tym skończyć nowe normy jakości paliw stałych, w tym węgla. Ale poprzedni rząd je zawiesił. Najpierw bowiem przestraszył się najpierw górników, a po wybuchu kryzysu energetycznego – że Polacy nie będą mieli czym się ogrzewać zimą. Teraz Ministerstwo Klimatu i Środowiska zapowiada zwrot w tej sprawie.
Piastów zagrał na nosie całej Polsce. Wszyscy mu zazdroszczą
Chociaż za nami kolejny tydzień, w którym liczba składanych włosków w ramach programu Czyste Powietrze przekracza 6000, to jednak ciągle trudno mówić o jakimś przełomie w walce ze smogiem. Tymczasem brudne powietrze ciągle dusi cała Polskę aż miło. No chyba że odwiedzimy Piastów nieopodal Warszawy. Tamtejsi samorządowcy, pod rękę z ekspertami, udowadniają, że walka z zanieczyszczeniami powietrza nie dość, że jest możliwa, to w dodatku przynosi odczuwalne efekty.