L4 w okresie świątecznym? ZUS już zbliża się do twych drzwi
Polacy wybierający się na zwolnienie lekarskie nie zawsze są uczciwi wobec pracodawców. Wyjazdy na wakacje za granicę, prace remontowe czy dodatkowa praca zawodowa to tylko niektóre przewinienia „obłożnie chorych” pracowników. Zbliżające się Boże Narodzenie i Nowy Rok to dla wielu aktywnych zawodowo okazja na odpoczynek. Jednak trzeba liczyć się z tym, że planując wyjazd na L4 oprócz kontroli może czekać nas zwolnienie z pracy.
Dla was to obiboki. Pracodawcy ich kochają, bo wiedzą, czego chcą, i nie chodzą na L4
Pokolenie Z, czyli osoby urodzone w latach 1995-2012, ma już za sobą pierwsze kroki na rynku pracy i też wiele łatek, które do niego przylgnęły. Jedna z nich jest dość krzywdząca, bo mówi o tym, że zetki są obibokami, nie chcą sobie wypruwać żył, jak ich rodzice i dziadkowie. Tymczasem najnowsze dane wskazują, że to właśnie ta najmłodsza generacja na rynku pracy ma mniejszą skłonność do pobierania L4 niż osoby ze starszych generacji.
Nie pijesz herbaty i nie jesz mięsa? Należy ci się dodatkowy urlop
Oczywiście dodatkowe dni wolne powinny też przysługiwać tym, którzy nie palą papierosów, ale to już się dzieje. W pewnej japońskiej firmie niepalący dostali sześć dni urlopu wypoczynkowego ekstra. Skąd ten pomysł z tytułu? Otóż zaparzenie herbaty trwa tyle samo, co zapalenie papierosa, a wędliny według Światowej Organizacji Zdrowia są tak samo szkodliwe jak papierosy i azbest.
Poszedł na L4, żeby popracować na lewo. Co zrobił szef, gdy go nakrył?
Wiele firm boryka się z problemami nadmiernego nadużywania przez pracowników zwolnień lekarskich. Najnowsze dane Conperio, polskiej firmy doradczej zajmującej się kompleksowo problematyką L4, zdają się potwierdzać tę tezę, bo średnio 36 proc. kontrolowanych zwolnień chorobowych rocznie wykorzystywanych jest niezgodnie z przeznaczeniem. A co ważne odsetek ten w rzeczywistości może być znacznie wyższy, ponieważ spora część przedsiębiorców nie reaguje na nadużycia wśród swoich pracowników.
100 proc. pensji na L4. I zamiast zwolnienia lekarskiego masz urlop
Jedna z partii opozycyjnych podczas kampanii wyborczej zaproponowała, by pracownicy przebywający na zwolnieniu chorobowym pobierali 100 proc. wynagrodzenia, a nie jak do tej pory 80 proc. Co na to eksperci? To postawienie znaku równości między chorobowym a urlopem – alarmują eksperci.