Złoty zadziwił rynki. Ale powinniście zobaczyć, co znowu zrobił frank szwajcarski
W październiku RPP zaskoczyła wszystkich, bo podniosła stopy, gdy nikt się nie spodziewał. W listopadzie niespodzianką była skala podwyżki. W obu przypadkach złoty znacząco umocnił się do najważniejszych walut. Teraz pytanie, czy druga z rzędu podwyżka pomoże naszej walucie odrobić długie tygodnie spadków?
Złoty zaliczył kompletne dno. Widzieliście, co się stało z frankiem szwajcarskim 1 listopada?
Frank szwajcarski znów pokazał siłę, zbliżając się niebezpiecznie do rekordowych poziomów z końca marca 2020 r. Na dodatek nasza waluta traci też do euro, dolara i funta. Indeks złotego, wyliczany na podstawie notowań do EUR, USD, CHF i GBP, znalazł się październiku na najniższym poziomie w historii. A analitycy ostrzegają, że to jeszcze nie koniec złej passy.
Polska ma kłopoty. Za granicą radzą omijać nasz kraj, złotego i obligacje szerokim łukiem
Polska jest na świecie najbardziej nielubianym krajem wśród tzw. rynków wschodzących – wynika z analizy Oxford Economics. Dlaczego? Głównie przez ociąganie się z podniesieniem stóp procentowych.
RPP podniosła stopy procentowe. Gwałtowna reakcja złotego
Podwyższenie stóp procentowych zaskoczyło rynki przez Radę Polityki Pieniężnej. Być dlatego złoty zareagował tak żywiołowo. W bardzo szybkim tempie zaczął umacniać się, najwięcej do euro i funta.
Dlaczego w Polsce podwyżka goni podwyżkę? Nie pomaga to, że mamy za drogą energię z węgla
Goldman Sachs wróży w Polsce w tym roku wyrównanie inflacyjnego rekordu z 2012 r. Z dwóch podstawowych powodów. Po pierwsze droga energia stanowi u nas dużą część koszyka cen konsumpcyjnych, a po drugie tę energię czerpiemy głównie ze źródeł o wysokiej emisji dwutlenku węgla.