Unijny ban na kotły na gaz i węgiel. Czekają nas spore wydatki
Protesty rolników, do których uwikłana politycznie „Solidarność” stara się angażować też inne grupy zawodowe, sugerują, że największą bolączką węglowej Polski skazanej nie ze swojej woli na transformację energetyczną jest Europejski Zielony Ład. Tymczasem Parlament Europejski właśnie klepnął przepisy, które zdecydowanie w większym stopniu mogą skazać nas na spore wydatki w ciągu kilku najbliższych lat niż cała unijna ścieżka prowadząca do neutralności klimatycznej. Chodzi o dyrektywę w sprawie charakterystyki energetycznej budynków (EPBD) i piece na paliwa kopalne.
Do Krakowa może wrócić smog. Po latach sukcesów miastu grozi katastrofa
Jak tam wasz smog wawelski? Takie złośliwe pytania pod adresem mieszkańców padają dziś już tylko z ust osób, które są tak bardzo nie na bieżąco, że wciąż nie wiedzą, że już od czterech lat w stolicy Małopolski obowiązuje zakaz palenia paliwami stałymi i jakość powietrza poprawiła się tu radykalnie. Pod względem walki ze smogiem Kraków wyprzedził inne polskie miasta o co najmniej dekadę, ale ta historia sukcesu jest teraz bardzo zagrożona. Miastu grozi powrót palenia kopciuchami, a to by oznaczało smogową katastrofę.
Niemcy mają swoje Czyste Powietrze. Zapłacą o połowę mniej niż Polacy
Koniec z przeciąganiem liny w niemieckim rządzie jeżeli chodzi o ustawę o ogrzewaniu. Zielonym i liberałom udało się koniec końców dojść do porozumienia w sprawie stopniowego wycofywania z użytkowania przez gospodarstwa domowe kotłów gazowych i olejowych. Co ciekawe: Berlin chce na to wydać ponad połowę mniej pieniędzy niż rozpisany na 10 lat budżet programu Czyste Powietrze.
Pompy ciepła straciły na popularności. Do łask wrócą w Polsce kotły gazowe?
Kryzys energetyczny, który wywindował ceny gazu do niespotykanych dotąd poziomów, skutecznie odstraszył wnioskodawców programu Czyste Powietrze. Ci zaczęli gremialnie odwracać się plecami do kondensacyjnych kotłów gazowych. I tak zaczął się marsz popularności pomp ciepła w naszym kraju, który zadziwił cały świat. Teraz ten pochód już wyraźnie hamuje, bo też sytuacja na rynku gazu wydaje się powoli stabilizować. Ale to wcale nie jest tak, że Polacy przestali kochać pompy ciepła.
Dla rządu liczą się tylko ci, którzy opalają domy węglem. Właściciele pieców na gaz i pellet są wściekli
Bardzo różnie oceniany jest rządowy program dopłat do węgla. Nie do końca cieszą się z tego kupujący, a sprzedający opał już liczą straty. Ale zdecydowanie najbardziej wściekają się ci, którzy ogrzewają domy gazem i drewnem. Zwłaszcza że wcześniej wielu z nich dało się przekonać, by zrezygnować z kopciucha na węgiel i zainwestować w „ekologiczne” rozwiązania.