Globalna emisja CO2 jest już większa niż przed pandemią. Cena ETS wystrzeliła już w kosmos
Pandemia koronawirusa wyhamowała światową gospodarkę, na czym zyskał klimat. Efekt okazał się jednak tylko chwilowy. Może zyskaliśmy nieco czasu na walkę ze zmianami klimatu, ale późniejszy zryw gospodarczy wszystko zaprzepaścił. Emisja dwutlenku węgla jest już większa niż przed wybuchem pandemii. Do tego nowego porządku coraz lepiej dostosowuje się też cena emisji.
Niemcy chcą minimalnej ceny emisji dwutlenku węgla. Polska miała odwrotne plany
Wraz z kolejnym wzrostem cen emisji CO2 w unijnym systemie ETS wraca dyskusja o jego reformie. Najbardziej liczy na to polski rząd, który nie chce dalej płacić fortuny za uzależnienie od węgla. Ale teraz do tematu wtrącają się też Niemcy. Nasi zachodni sąsiedzi chcą jednak podążać w odwrotnym kierunku i opowiadają się za wzmocnieniem systemu handlu emisjami w UE.
Polska uderza w kraje UE kupujące energię z Rosji. Poczułyby się, jak nasz kraj pod pręgierzem ETS
Polska nie odpuszcza Rosji i proponuje Unii Europejskiej wprowadzenie opłaty solidarnościowej, uiszczanej przez państwa uzależnione od energii z Rosji. Miałby to zagwarantować ETS, działający na zasadzie systemu handlu emisjami EU ETS, w którym im więcej dany podmiot emituje CO2, tym więcej płaci. Dzięki temu poszczególne państwa, dbając o własny budżet, zwiększyłyby swoją dywersyfikację energii. Przy okazji wpędzając Putina w poważne tarapaty finansowe.
Emisje CO2 w Europie poszły w górę. Ożywienie gospodarcze po pandemii dopaliliśmy węglem
W zeszłym roku emisje w ramach unijnego systemu handlu emisjami wzrosły o 7,3 proc. w porównaniu z poziomem z 2020 r. Top wstępne i jeszcze niekompletne dane, możliwe więc, że rzeczywisty wzrost emisji będzie jeszcze większy.
Ceny węgla idą na rekord. Ogrzewasz dom ekogroszkiem? Naprawdę współczujemy
Zdaniem analityków unijny rozwód z rosyjskim węglem będzie prostszy i przede wszystkim tańszy niż rozbrat z ropą i gazem. UE ciągle każdego dnia płaci nawet 850 mln dol. Rosji za dostawy ropy i gazu. Bilans transakcji za węgiel jest znacznie skromniejszy, bo opiewa raptem na około 20 mln dol. dziennie. Dla Polaków ogrzewających się od morza do Tatr węglem to i tak fatalne wiadomości.