Pompy ciepła rozchwytywane w Polsce. Idziemy na rekord
Poznaliśmy statystyki rządowego programu Czyste Powietrza za okres od stycznia 2022 r. do stycznia 2023 r. Dzięki tym danym trochę wyjaśniło się to, skąd Polska jest nagle najdynamiczniej rosnącym rynkiem pomp ciepła w Europie. Takich urządzeń wszak przybywa w naszym kraju lawinowo. Nawet w skali jednego miesiąca jest ich nawet 2–3 razy więcej od tradycyjnych kotłów gazowych kondensacyjnych. I wychodzi na to, że w tym roku też będziemy pod tym względem przewodzić całej Europie.
Mniej niż tysiąc złoty za rok ogrzewania domu? To możliwe, tłumaczymy, jak to zrobić
Ostatnie dane programu Czyste Powietrze jednoznacznie pokazują, że kryzys energetyczny zmusił Polaków do zmiany nastawienia. Teraz w zmianie źródła ciepła widzą w pierwszej kolejności nęcące korzyści finansowe. Wcześniej nie mieli do tego głowy, skoro gaz i węgiel były stosunkowo tanie. Ale jak wynika z wyliczeń fachowców, obecnie różnice w kosztach ogrzewania domu mogą iść nawet w tysiące złotych.
Polacy znaleźli nowy tańszy zamiennik węgla. Kotły znów robią furorę
Kryzys energetyczny i inflacja mocniej szarpnęły kieszeniami Polaków. Na tyle, że sami – bez specjalnego ponaglania ze strony rządu – rozpoczęli transformację energetyczną we własnym zakresie. W krótkim czasie staliśmy się mistrzami świata w przypadku pomp ciepła. A liczba prosumentów już w zeszłym roku przekroczyła poziom miliona. Za chwilę pewnie swoje dołoży też wiatr, po zniesieniu zasady 10H. Ale w ostatnich tygodniach to piece na pellet zdobywają największą popularność Polaków. Czemu? Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze.
Kiedy wszyscy inni biednieją, oni się bogacą. To jedyna taka grupa Polaków
Przedsiębiorcy są jedyną grupą, która realnie w ciągu ostatnich dwóch lat jest do przodu, uwzględniając inflację. Nawet Polski Ład nic im nie zrobił, a to dlatego, że pandemia i hojnie rozdawane tarcze ich wyratowały. Z inflacji też wychodzą obronną rękę. Firmy nie były w stanie oszacować wzrostu kosztów, dlatego podwyższały ceny na zapas. W ten sposób w wielu przypadkach wyszły na swoje, kiedy wszyscy inni biednieli.
Rząd szykuje cichą rewolucję. Ale o kasie dla Polaków na pewno będzie głośno. 500+ to przy niej drobniaki
Kłopoty z dostępem do węgla, które mieliśmy na początku sezonu grzewczego, to nie zjawisko incydentalne. I za chwilę możemy mieć powtórkę. Bardzo poważnie podchodzi do tego rząd, który na różne sposoby chce zachęcić Polaków do odchodzenia od węgla, w pierwszej kolejności obniżając znacząco cenę energii. Niemcy idą o krok dalej i szykują zakaz dla instalacji grzewczych na gaz i olej.