Mieliśmy być zieloną wyspą i jesteśmy. Polska z najtańszą energią w Europie
Na początku tygodnia cała Europa patrzyła na Polskę z zazdrością. Jesteśmy największym producentem węgla w UE i przy okazji zatrudniamy też najwięcej górników. Bruksela również od ponad sześciu lat narzeka na blokowanie lądowych wiatraków zasadą 10H. A i tak mimo to nad Wisłą bywa najtańsza energia w Europie. W porównaniu z niektórymi jesteśmy prawie dwa razy tańsi.
Brak węgla zimą już nie taki straszny? Baltic Pipe osiągnął pełną przepustowość
Na Polskę gazowy szantaż Rosji już nie zadziała. A wszystko dlatego, że z ponad miesięcznym wyprzedzeniem gazociąg Baltic Pipe osiągnął pełną przepustowość, co będzie dla nas kluczowe w przyszłym roku w kwestii zabezpieczenia energetycznego. Ale cena gazu jest jeszcze daleka od tej wymarzonej. Surowiec dalej jest prawie dwa razy droższy niż na początku roku.
Rząd nie chce płacić za zamrożenie cen gazu. Zapłacić mają spółki ze swoich nadmiernych zysków
Zamrożenie cen gazu dla gospodarstw domowych i podmiotów wrażliwych może według „Dziennika Gazety Prawnej” kosztować budżet państwa nawet 29 mld zł. Rząd wymyślił samofinansujący się mechanizm, w którym spółki energetyczne pokryją ten deficyt swoimi nadmiernymi zyskami. Takie finansowe perpetuum mobile.
Padł jeden z największych mitów dotyczących wypłacania 500 plus. Premier wygadał się przez przypadek
Dotąd rząd pomagał wszystkim Polakom, biedni, bogaci, nieważne. Tak było z wakacjami kredytowymi, z cenami prądu i dodatkiem węglowym. Ale dość. Za drogie to wszystko, a w dodatku mało sprawiedliwe, więc przy okazji zamrożenia cen gazu rząd chciał wprowadzić kryterium dochodowe. Premier zapewniał, że to nie wymaga dodatkowej kosztownej biurokracji. Zaraz! A przy 500 plus takie samo kryterium dochodowe miało nas zrujnować, pamiętacie?
Rząd zamrozi ceny gazu w przyszłym roku. Premier chciałby wprowadzić kryterium dochodowe
Zamrożenie cen gazu dla gospodarstw domowych na tegorocznym poziomie, a do tego dopłaty dla uboższych rodzin. Rząd jeszcze nie podjął ostatecznej decyzji w sprawie cen gazu w przyszłym roku, ale premier Mateusz Morawiecki przyznał w środę, że najlepszym wyjściem będzie przyjęcie kryterium dochodowego. Może to efekt lekcji z wprowadzenia dodatku węglowego.