Zarobił 40 mln zł na załamaniu bitcoina. Teraz wjeżdża na rynek z cebulionem i to nie jest żart
Jeden z najsłynniejszych polskich spekulantów Rafał Zaorski oficjalnie potwierdził, że pracuje nad nową kryptowalutą – cebulionem. Swojsko brzmiąca e-waluta ma mieć pokrycie w walucie i aktywach, a wymiana na złote nie powinna nastręczać żadnych problemów. Zabawne, bo start tej akcji zbiegł się czasowo ze sprowadzeniem na ziemię bitcoina, na czym Zaorski dorobił się ogromnych pieniędzy.
Podatkiem w nich, a nie wysyłać na wakacje. Rząd przesadził z tą pomocą dla kredytobiorców
Rząd wymyślił, że ratować przed rosnącymi ratami trzeba wszystkich Polaków: tych, co kupowali mieszkanie na własne potrzeby, i tych, co kupowali dziesiąty lokal, żeby go wynająć tym, których nie stać na zakup. Więcej! Dzięki wakacjom kredytowym kredytobiorcy oddadzą bankom mniej niż 2021 r. Eldorado normalne.
Bitcoin stracił połowę swojej wartości. I co? Absolutnie nic, w ogóle mnie to nie rusza
Najbardziej w bitcoinie lubię to, że handel nim odbywa się także w weekendy. Dla kogoś, kto na co dzień spędza trochę czasu, patrząc na to, co dzieje się na rynkach finansowych, jest to cenna cecha. Dzięki niej można być blisko tego, co się lubi nawet w środku momentami sennych weekendów (tych aktywnych i dynamicznych też).
Jak tam, nienawidzicie już wasze WIBOR-y? To teraz znienawidzicie je jeszcze bardziej
Różnica pomiędzy WIBOR 3M a WIBOR 6M poszła na rekord i jest najwyższa od 2004 r. Dla spłacających kredyty hipoteczne oparte na WIBOR 6M to oznacza, że płacą co miesiąc o 100 więcej niż gdyby ich bank opierał oprocentowanie o WIBOR 3M. Można się wściec, zwłaszcza że to czysta loteria, na podstawie jakiej stawki bank wylicza ci ratę kredytu.
Pamiętacie, jak skarbówka straszyła, że zrobi porządek z flipperami? Oto co z tego wynikło
Ministerstwo Finansów straszyło, że wyjmie asa z rękawa i uderzy we flipperów oraz inwestorów trzymających pustostany. Spod ręki wypadła mu jednak piątka kier, bo resort rozwoju przyznał, że nikt nie ma pomysłu, jak się za to zabrać. Rząd miał chyba nadzieje, że ogra spekulantów licytując z pokerową miną.