Kredyty mieszkaniowe są za drogie. Ale ani Hołownia, ani banki nie mówią wam prawdy
To przez PiS mamy najdroższe kredyty hipoteczne w Europie. Winni są też frankowicze i bardzo ważny organ państwa, ale to nie wyczerpuje listy powodów. Pokażę wam kilka argumentów, które sprawią, że otworzycie w końcu oczy, bo ani banki, ani ich adwersarze nie mówią wam całej prawdy.
Jest decyzja w sprawie stóp procentowych. Kredytobiorcy nie będą zadowoleni
Rada Polityki Pieniężnej podjęła decyzję w sprawie stóp procentowych. Zgodnie z prognozami utrzymała je na dotychczasowym, podwyższonym poziomie. Oznacza to, że cały czas obowiązują wartości stóp procentowych ustalone jeszcze jesienią 2023 roku, a główna stopa referencyjna pozostaje na poziomie 5,75 proc. Decyzja ta nie jest zaskoczeniem, choć coraz częściej pojawiają się spekulacje na temat przyszłych obniżek.
Stopy procentowe w dół? Wszyscy czekają, co powie prezes NBP
Rada Polityki Pieniężnej podjęła decyzję zgodną z oczekiwaniami rynku. Pozostawiła stopy procentowe na poziomie ustalonym jesienią 2023 roku, z główną wynoszącą 5,75 proc. Choć pojawiają się głosy, że do obniżek może dojść już w marcu, to większość ekonomistów uważa, że na zmiany w polityce pieniężnej poczekamy aż do trzeciego kwartału. Rozbieżności w prognozach dodatkowo podgrzewają emocje przed piątkową konferencją prezesa NBP Adama Glapińskiego.
Nadchodzi odsiecz. Raty kredytów mogą spadać szybciej i mocniej, niż wam się wydaje
Tak przynajmniej twierdzi zagraniczny bank Goldman Sachs. Znam takich, co za grosz nie wierzą prognozom Amerykanów, bo często formułują swoje tezy ostro wbrew rynkowi. Ale tym razem i w Polsce ekonomiści z mBanku odważnie trzymają się wersji, że RPP w tym roku zetnie stopy nawet do 4 proc. O ile niższe mogą być wasze raty na koniec 2025 r.?
Prezes NBP zaostrza ton. Szybkiej obniżki stóp procentowych nie będzie
Najbardziej jastrzębie wystąpienie prezesa NBP w tym roku – tak ekonomiści podsumowali konferencję Adama Glapińskiego po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej (RPP). Jastrzębia retoryka nie oznacza w tym wypadku niczego dobrego dla większości kredytobiorców. Zyskają tylko frankowicze, bo rośnie kurs złotego. Ze słów szefa banku centralnego wynika, że na obniżenie stóp procentowych będziemy musieli poczekać aż do 2026 r.