Tesla leci na łeb. A zarząd forsuje gigantyczną premię dla Muska
Dramatycznie niedowieziony wynik sprzedaży samochodów w pierwszym kwartale pomimo kolejnych obniżek cen, problemy z jedynym od lat całkiem nowym modelem, a do tego dość kiepskie perspektywy dalszego rozwoju firmy w obliczu coraz groźniejszej konkurencji. Ten kontekst sprawia, że gwałtowny spadek wartości akcji Tesli wygląda bardziej niepokojąco niż w przeszłości, ale najwyraźniej zarząd spółki nie widzi powodów do zmartwień. Właśnie próbuje przeforsować wypłatę premii w wysokości 56 mld dol. dla Elona Muska. Fot. NASA HQ PHOTO/Flickr (CC BY-NC-ND 2.0)
Musk szaleje. Znalazł już winnych biznesowej wtopy, wywali z pracy 30 tys. osób
To było raczej do przewidzenia. Po tym jak Tesla pokazała naprawdę kiepskie wyniki za pierwszy kwartał 2024 r. wartość jej akcji runęła. Ale na szczęście twórca matki Elon Musk ma plan na wyjście z tych opresji. Okazuje się, że wszystkiemu winni są pracownicy. Przez to pracę niebawem może stracić nawet co piąty zatrudniony w Tesli.
Spór o gigantyczną premię dla Elona Muska. Sąd nie miał wątpliwości
Sąd w Delaware orzekł, że wypłata dla Elona Muska premii w wysokości prawie 56 mld dol. w akcjach jest nieważna. Prezes i główny akcjonariusz spółki w umowie ma zapisane idące w miliardy dolarów nagrody za osiągnięcie przez Teslę określonych celów finansowych. Łącznie do ugrania w ten sposób ma 56 mld dol. Sąd uznał, że podstawy prawne takiej umowy są wątpliwe, a wypłata tak wysokiej premii jest na szkodę pozostałych akcjonariuszy.
Przykro mi, wylatujesz! Elon Musk masowo zwania Polaków
To miał być raj, kiedy cztery lata temu jeden z najbogatszych ludzi świata, Elon Musk, ogłosił, że postawi gigafarbrykę Tesli pod Berlinem, zaledwie 50 km od granicy z Polską. Szybko okazało się, że Polacy, którzy dostali tam pracę, wcale w raju nie są – pracowali po 12-14 godzin dziennie od poniedziałku do soboty. A teraz masowo tracą pracę. Fot. OnInnovation/flickr.com/CC BY-ND 2.0
Musk grozi Zuckerbergowi pozwem. Uważa, że właściciel Facebooka skopiował Twittera
Konkurencja – tak, oszukiwanie – nie. Tak Elon Musk zareagował na pojawienie się pierwszej realnej odpowiedzi na należącego do niego Twittera. Chodzi o niedostępny w Europie serwis Threads, czyli najnowszy produkt Mety, właściciela Facebooka i Instagrama. Musk zarzuca firmie Marka Zuckerberga, że podkupiła pracowników Twittera, a następnie skopiowała kod tego serwisu. Sprawa może skończyć się w sądzie.