Cementowy kartel powrócił? Budownictwo pod presją
Producenci cementu mogli znowu stworzyć kartel, który ustala ceny i dzieli rynek. Po szesnastu latach od rozbicia poprzedniego nielegalnego porozumienia cementowni UOKiK wkracza do akcji i wszczyna postępowanie antymonopolowe.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów poinformował, że wszczął postępowanie wyjaśniające w sprawie możliwych nielegalnych porozumień handlowych w branży cementowej. W 2009 r. UOKiK rozbił kartel, który przez ponad dekadę ustalał ceny i dzielił rynek cementu w Polsce, a teraz pojawiły się sygnały, że podobna zmowa mogła powstać ponownie.
Na czym może polegać ta zmowa?
Według urzędu antymonopolowego podejrzenia dotyczą nielegalnej współpracy między sześcioma największymi cementowniami w Polsce. Firmy miały wzajemnie informować się o planowanych podwyżkach i dzielić klientów, eliminując tym samym zdrową konkurencję. Jeśli te zarzuty się potwierdzą, może to oznaczać istotny wzrost cen cementu, co odbiłoby się negatywnie na całym sektorze budowlanym.
Prezes UOKiK-u Tomasz Chróstny zaznacza, że cement jest jednym z podstawowych surowców budowlanych, koniecznych dla rozwoju mieszkalnictwa, infrastruktury drogowej i całej gospodarki.
Brak konkurencji i wyższe ceny cementu mogłyby negatywnie wpływać na realizację strategicznych projektów, tak ważnych dla rozwoju Polski. To wymaga wyjaśnienia, zamierzamy bardzo dokładnie przyjrzeć się tej sprawie, obecnie analizujemy szczegółowo pozyskany materiał dowodowy – mówi prezes UOKiK-u Tomasz Chróstny.
Więcej o zakupach można przeczytać w tych tekstach:
UOKiK przeprowadził przeszukania w siedzibach sześciu firm: Holcim Polska, Cemex Polska, Dyckerhoff Polska, Cement Ożarów, Górażdże Cement i Górażdże Beton. Działania odbyły się za zgodą sądu i przy udziale policji, a obecnie trwa analiza zabezpieczonych materiałów. Postępowanie prowadzone jest na razie w sprawie, a nie przeciwko konkretnym podmiotom.
Firmom grożą olbrzymie kary
Nie obyło się jednak bez kontrowersji. Firmy zaskarżyły przeszukania, argumentując, że część dokumentów powinna podlegać ochronie z tytułu tajemnicy obrończej. Sąd I instancji oddalił jednak zażalenia, uznając, że członkowie zarządów nie mogą powoływać się na niezależność w kontekście firm, którymi zarządzają.
Za udział w zmowie cenowej grozi kara do 10 proc. rocznego obrotu firmy, a dodatkowo menedżerowie mogą zapłacić po nawet 2 mln zł. UOKiK przypomina, że firmy i osoby, które ujawnią szczegóły zmowy i dostarczą dowody, mogą liczyć na częściowe lub całkowite umorzenie sankcji. Istnieje też możliwość anonimowego zgłaszania nieprawidłowości za pomocą specjalnej platformy.
