14 lat czekania. Pociągi wracają do zapomnianych miast
Po 14 latach przerwy pociągi osobowe znowu dojeżdżają do Ciechocinka – jednego z najsłynniejszych polskich uzdrowisk. Dzięki remontowi linii mieszkańcy i kuracjusze odzyskali połączenie z Aleksandrowem Kujawskim i Toruniem. To jednak tylko część szerszego planu. Rząd zapowiada przywrócenie pociągów do wielu miejscowości, w których pociągi na dobre odjechały dekady temu.
To dla mieszkańców przełom: w niedzielę 14 grudnia po 14 latach przerwy kolej wróciła do Ciechocinka. W nowym rozkładzie znalazło się 13 par pociągów łączących najsłynniejsze polskie uzdrowisko z Aleksandrowem Kujawskim i Toruniem. Powrót kolei jest możliwy dzięki wartym niemal 38 mln zł pracom remontowym przeprowadzonym na blisko siedmiokilometrowym odcinku.
Ciechocinek znów na kolejowej mapie Polski
Kolejne miasto po latach wraca na kolejową mapę Polski. To duże udogodnienie w planowaniu podróży przez kuracjuszy i turystów, ale także dla mieszkańców Ciechocinka, którzy odtąd mogą dotrzeć koleją do pracy czy szkoły – mówi Piotr Wyborski, prezes zarządu Polskich Linii Kolejowych S.A.
Dobra wiadomość: według ministerialnych zapowiedzi przywróconych połączeń kolejowych ma być więcej.
Szacujemy, że w 2027 roku wszyscy polscy przewoźnicy kolejowi przewiozą około pół miliarda pasażerów rocznie, a PKP Intercity będzie się zbliżać do 100 milionów. To prawdziwy renesans polskiej kolei i nowa era pasażera. Planowane jest wówczas 600 połączeń dziennie, a kolej dalekobieżna wróci do wielu miejscowości, które przez dekady czekały na powrót pociągów — powiedział wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak.
W nowym rozkładzie jazdy, który obowiązuje od 14 grudnia, znalazło się 555 połączeń dziennie - o 121 więcej niż w 2023 r.
Więcej o kolei przeczytasz w Bizblog:
Plany ambitne, ale czy uda się je zrealizować?
Minister infrastruktury Dariusz Klimczak obiecuje, że do 2035 r. w całej Polsce powstanie 1000 kilometrów nowych linii kolejowych.
Nie tylko Kolej Dużych Prędkości, ale także kolei do mniejszych miejscowości – w Małopolsce, na Pomorzu, na Podlasiu, na Warmii i Mazurach czy Mazowszu, bo wszędzie musimy mieć równe prawa w dostępie do kolei. Nasz plan budowlany ma jeden cel: kolej ma być pierwszym wyborem transportowym Polaków – deklaruje.
Jeszcze jesienią minister zapowiedział, że pociągi dalekobieżne wrócą do Czaplinka i Złocieńca po 40 latach przerwy, po 30 latach – do Łomży, Chorzel czy Wielbarka, a po 20 – do Człuchowa i Czarnego.
PKP Intercity nie zapomina o mniejszych miejscowościach. Nasz narodowy przewoźnik chce jeździć również tam, gdzie kolej, zwłaszcza dalekobieżna dotąd nie docierała – zapowiadał Klimczak.
