Zwrot podatku nawet w 24 godziny. Tak przyspieszysz wypłatę pieniędzy
Polacy poszli na rekord, czas rozliczenia rocznego PIT ruszył w sobotę 15 lutego, a już po trzech dniach MF odtrąbił, że pękł pierwszy milion złożonych deklaracji online. Jeszcze nigdy nie byliśmy tacy szybcy. Skąd ten pośpiech? Prawdopodobnie stąd, żeby jak najszybciej otrzymać zwrot nadpłaconego podatku. Ale jest jeszcze kilka innych sposobów, żeby dostać pieniądze od fiskusa szybciej.
Historia pokazuje, że zwykle ci, którzy składają deklaracje podatkowe szybciej to przede wszystkim ci, którzy wiedzą, że w zeznaniu rocznym wyjdzie im nadpłata podatku. Ci zaś, którzy czekają do ostatniej chwili, czyli do 30 kwietnia, najczęściej muszą coś skarbówce dopłacić, dlatego się nie spieszą. Słusznie robią więc ci, którzy oczekują zwrotu podatku, że ruszyli z kopyta zaraz po tym, kiedy okienko e-Urzędu Skarbowego zostało otwarte. Przypomnę, że skarbówka w ostatnich latach naprawdę się pięknie ucyfryzowała i działa szybciej niż ustawa przewiduje. Dosłownie.
Zwrot nawet w 24 godziny
O ile zgodnie z prawem Urząd Skarbowy ma 45 dni od dnia złożenia deklaracji podatkowej na zwrot nadpłaconego podatku, jeśli deklaracja została złożona on-line, o tyle wcale z tym nie czeka i w ubiegłym roku ci, którzy złożyli deklarację już w pierwszych dniach okresu podatkowych rozliczeń, otrzymali nadpłatę podatku jeszcze w lutym. Średni czas oczekiwania na zwrot wyniósł 15 dni, a zdarzało się, że niektórzy dostali go nawet w 24 godziny od złożenia deklaracji.
To dzięki temu, że od kilku lat zwroty są zautomatyzowane, choć nie wszystkie. System Auto Zwrot działa w przypadku nadpłat do 5 tys. zł i dotyczy tylko PIT-37 złożonych przez Twój e-PIT. Za Chiny nie pamiętam, kiedy sama się w ubiegłym roku rozliczałam, ale pamiętam, że zbierałam szczękę z podłogi, kiedy otrzymałam zwrot podatku zaledwie kilka dni po złożeniu PIT-a. A składałam go elektronicznie.
I to jest pierwsza rada: jeśli chcecie szybko dostać z powrotem nadpłatę podatku, nie tylko złóżcie PIT wcześniej, ale złóżcie go online. Bo te same przepisy mówią, że jeśli złożycie PIT tradycyjnie na papierze, możecie czekać na zwrot podatku nawet trzy miesiące. Ale jest też kilka szczegółów całej operacji z fiskusem, które mogą przyspieszyć bądź opóźnić zwrot podatku.
Więcej o ulgach podatkowych przeczytasz na Bizblog.pl:
Fiskus lubi rodziny, ale nie lubi gotówki
Jest na przykład sposób na rodzinę. Nie, nie chodzi o to, żeby udawać, że ciocia jest naczelniczką w lokalnym urzędzie i wtedy jej podwładni potraktują cię jak króla. Jeśli macie Kartę Dużej Rodziny, prawo przewiduje, że okres oczekiwania na zwrot podatku skraca się do 30 dni od momentu złożenia zeznania.
Skarbówka może zwrócić pieniądze na dwa sposoby: przelewy na konto albo przekazem pocztowym. I tu znowu mini lajfhack: jeśli wybierzecie przelew, pieniądze trafią do was szybciej. Jeśli natomiast wybierzecie przekaz pocztowy, jeszcze za ten przekaz zapłacicie.
Warto też nie tylko wpisać w PIT swój numer konta, ale też dokładnie sprawdzić, czy jest prawidłowy, jeśli został on wpisany przez urzędników. Jeśli skarbówka już wcześniej dostała od was numer konta, sama go wpisze, ale przecież w międzyczasie mogliście zmienić konto.
Przy okazji zaznaczam wielkimi literami: fiskus nigdy nie zwraca pieniędzy Blikiem! Nie prosi też o uaktualnienie swoich danych, wysyłając linki niby do uzupełnienia ich. Nigdy nie wysyła też kodów QR, które miałyby niby przyspieszyć rozliczenie podatku. Jeśli otrzymacie takie wiadomości SMS-em albo mailem, to na pewno oznacza, że oszuści wzięli was na cel.
A na pewno część z was takie wiadomości otrzyma, bo mamy właśnie szczyt sezonu na tego rodzaju oszustwa.
