REKLAMA

Nie chciej zaświadczenia z ZUS-u. Dostaniesz coś takiego

W życiu każdego drobnego przedsiębiorcy przychodzi raz na jakiś czas potrzeba uzyskania zaświadczenia od skarbówki o niezaleganiu z podatkami oraz od ZUS-u o niezaleganiu ze składkami. O ile w pierwszym przypadku procedura jest banalnie prosta i jej efektem jest niemal natychmiastowe otrzymanie stosownego pliku PDF, o tyle w przypadku ZUS-u jest to prawdziwa droga przez mękę. Uzyskanie takiego dokumentu wymaga cierpliwości i nieustępliwości w dążeniu do celu.

Nie chciej zaświadczenia z ZUS-u. Dostaniesz coś takiego
REKLAMA

Platforma Usług Elektronicznych ZUS pozwala dzisiaj na załatwienie niemal wszystkich spraw związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej, więc wizyty w oddziałach tej instytucji i wysyłanie do niej listów papierowych to już na szczęście przeszłość. To nie oznacza jednak, że system ten działa bez zarzutu i załatwienie każdej sprawy odbywa się bezboleśnie i sprawnie.

REKLAMA

Zaświadczenie o niezaleganiu ze składkami ZUS

Na przykład źle działającej usługi w PUE ZUS natrafiłem całkiem przypadkowo, starając się o uzyskanie zaświadczenia o niezaleganiu ze składkami. Chwilę wcześniej takie zaświadczenie w formie pliku PDF błyskawicznie uzyskałem na stronie podatki.gov.pl i spodziewałem się, że w najbardziej ucyfrowionej i zaawansowanej technologicznie instytucji państwowej, jaką mieni się ZUS, będzie podobnie. Niestety wyszło inaczej.

Pierwszą różnicą jest czas oczekiwania na uzyskanie zaświadczenie. W przeciwieństwie do elektronicznej skarbówki system ZUS-u nie umożliwia wygenerowanie takiego dokumentu na poczekaniu, dlatego trzeba taką operację zaplanować z kilkudniowym wyprzedzeniem. W moim przypadku na wniosek RWN złożony 13 czerwca odpowiedź przyszła dopiero 17 czerwca. Gdyby jednak jedyną niedogodnością był czas oczekiwania na zaświadczenie, nie byłoby po co pisać tego tekstu.

Więcej o ZUS-ie przeczytacie w tych tekstach:

Podstawowy problem z zaświadczeniem otrzymanym na PUE ZUS jest taki, że ma ono formę zwykłej wiadomości z zaświadczeniem w postaci załącznika w formacie pliku XML. Dlaczego problem? Otóż pliku tego nie da się ani otworzyć w taki sposób, by był czytelny, ponieważ naszym oczom ukazuje się kod źródłowy, który nie ma dla nas żadnego praktycznego zastosowania. Nie pomaga użycie żadnego czytnika plików XML czy narzędzi do konwertowania takich plików na PDF.

Warto w tym momencie zatrzymać się i zastanowić się, czy taka walka o odczytanie pliku XML to czynności, których można oczekiwać po przeciętnym użytkowniku PUE ZUS. Jeśli procedura uzyskiwania zaświadczenia o niezaleganiu ze składkami wymaga zaawansowanych umiejętności konwersji plików cyfrowych, coś już jest nie tak. Oczywiście taki plik XML można pobrać i wysłać dalej w ciemno, ale po pierwsze, nie znamy jego treści i czy poświadcza on, że nie mamy zaległości, a po drugie niektóre instytucje nadal wymagają dokumentów w formie papierowej, więc potrzebujemy pliku, który da się wydrukować.

Załącznik można tylko pobrać

Postanowiłem wysłać do ZUS-u pismo, w którym wskazałem na opisane wyżej problemy z plikiem XML, a jednocześnie wysłałem do biura rzecznika ZUS-u zapytanie, dlaczego stosuje się właśnie taki format tych dokumentów i dlaczego nie ma możliwości zapisania ich w formacie PDF i wydrukowania. Jako pierwszy odpowiedziało biuro prasowe ZUS-u.

Czy okazało się, że jestem wykluczony cyfrowo i nie radzę sobie z podstawowymi czynnościami na PUE ZUS? Nie, biuro prasowe ZUS-u wysłało mi wyjaśnienia i wskazówki, których użyteczność jest zerowa. Centrala ZUS pouczyła mnie, że jeżeli potrzebny jest dokument w formacie .pdf, to „na PUE ZUS można skorzystać z dostępnej w oknie podglądu dokumentu funkcji drukuj i zapisać dokument w żądanym formacie”.

Niestety jest to nieprawda w sytuacji, gdy otrzymujemy dokument w formie załącznika do wiadomości na PUE ZUS. W takiej sytuacji faktycznie możemy sobie zapisać lub wydrukować dokument, ale będzie miał on następującą treść:

Jeśli chodzi o właściwy dokument w formie załącznika, to jedyną dostępną opcją jest „Pobierz”:

REKLAMA

W odpowiedzi na wiadomość od biura prasowego ZUS-u opisałem problem z pismami w formie załączników, ale do chwili publikacji tego tekstu odpowiedzi nie otrzymałem. Na szczęście na pismo wysłane przez PUE ZUS pojawiła się reakcja i okazało się, że sprawę jednak da się rozwiązać. Tym razem zaświadczenie o niezaleganiu ze składkami przyszło w postaci właściwej wiadomości, a nie załącznika do pustej wiadomości. Nie można było tak od razu?

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA