Jest katastrofalnie, a może być jeszcze gorzej. Rząd na gwałt szuka nowych łóżek covidowych
Premier Mateusz Morawiecki przy okazji otwarcia szpitala tymczasowego na Stadionie Narodowym w Warszawie – który już oficjalnie przemianowano na „Szpital Narodowy” – przedstawił rządowy plan, który ma tylko jedno zadanie: zwiększyć liczbę łóżek covidowych. W innym wypadku mogłoby ich zabraknąć w ciągu kilku dni.
Chorzy na koronawirusa trafią do prywatnych szpitali
W czwartek Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że zakażeń było 12 107, a z powodu COVID-19 zmarło 168 osób. W szpitalach jest obecnie 17,6 tys. łóżek, z czego zajętych ponad 10 tys. W ciągu dwóch tygodni mogłoby dojść do całkowitego paraliżu służby zdrowia, więc resort zamierza do tego czasu podwoić liczbę miejsc w szpitalach. W sukurs przyszli mu właściciele prywatnych placówek.
Prywatne kliniki będą szpitalami covidowymi. Rząd reanimuje system ochrony zdrowia
„Do środy wypracujemy listę szpitali prywatnych, które będą miały obowiązek utworzenia covidowych łóżek” – ogłosił w poniedziałek minister zdrowia Adam Niedzielski. System ochrony zdrowia nie wytrzymuje uderzenia drugiej fali koronawirusa, ale otwieranie szpitali polowych na stadionach to za mało.
Rząd buduje szpitale na stadionach, a kto będzie opiekował się tysiącami chorych Polaków? Lekarze z łapanek
Premier Mateusz Morawiecki wydał polecenie, żeby Stadion Narodowy w Warszawie przygotować na szpital tymczasowy dla pacjentów z COVID-19. Takie mają być potrzebne w każdym województwie. Tylko trzeba jeszcze zadbać o lekarzy przy tych stadionowych łóżkach.