Nie jesteś na marketplace, nie sprzedajesz. Przekonajcie mnie, że jest inaczej
Platformy sprzedażowe osiągają w Polsce ogromne rozmiary, sprawiając, że wielu sprzedawców swoje pierwsze kroki kieruje właśnie do nich. Z pewnymi wyjątkami obecność w takim miejscu staje się kwestią: sprzedam, albo nie sprzedam. I jeżeli nie dojdzie do jakiegoś przewrotu, ten trend będzie się tylko pogłębiał.
Wchodzisz do sklepu internetowego, a tam wieczna promocja? To niezgodne z prawem
Zarzut wprowadzania konsumentów w błąd postawił dwóm sklepom internetowym Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów za prowadzenie ciągłych promocji. UOKiK, że takie permanentne promocje to jedynie niedozwolony wabik marketingowy udający rzeczywistą korzyść cenową dla klienta. Spółce prowadzącej oba sklepy grozi wysoka kara finansowa.
Shopee znika z Polski. Sprzedawali ordynarne podróbki, a wszyscy naokoło udawali, że tego nie widzą
Uff, koniec z najbardziej irytującymi reklamami ever. Taka jest najczęstsza reakcja na wieść o tym, że platforma zakupowa Shopee w piątek zamyka swój polski oddział i całkowicie wynosi się z Europy. O przyczynach takiej decyzji singapurskiego giganta poczytacie w magazynie Spider’s Web+, ale pewnie nie wiecie, że Shopee do dziś ma olbrzymią liczbę ofert podróbek markowych produktów. Gdy zwróciliśmy na to uwagę KAS i UOKiK-owi, instytucje te nie podjęły działań w tej kwestii.
Game over? Wystawiali masowo fałszywe opinie w internecie. Pierwsze kary i nowe prawo
Handel nieprawdziwymi internetowymi recenzjami i ocenami produktów nie jest już bezkarny, a od stycznia zmieniają się zasady gry na tym rynku. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w końcu wziął się za ten patologiczny proceder i postawił zarzuty dwóm zajmującym się nim firmom. Materiał dowodowy był na tyle przekonujący, że Opinie.pro i SN Marketing dostały właśnie kary finansowe.
Polska przecenowym rajem. Konsumenci z całego świata mogą nam pozazdrościć
Co tam zabytki, atrakcje turystyczne, czy innowacje. Polska powinna stworzyć nową reklamę naszego kraju, a jako wabika użyć danych z najnowszego badania. Otóż poszukiwacze rabatów, zakupoholicy, dusigrosze i okazjomaniacy – czyli każdy, kto nie lubi przepłacać, chce kupić jak najwięcej lub zapłacić jak najmniej, poczuje się w Polsce jak w zakupowym raju. Bo takich przecen, jakie my mamy, to nikt inny nie ma. Nic, tylko pozazdrościć.