Jak udupić przedsiębiorcę. Oto mokry sen skarbówki
Jesteśmy 30 lat po transformacji ustrojowej. Wszystko się zmieni – trzeba tylko czasu. Słyszę tę mantrę regularnie rok w rok. I rzeczywiście, mentalność polskich urzędników jakby ewoluowała. Stali się nieco przyjemniejsi w kontakcie, czasami nawet się uśmiechną albo coś doradzą. Nie zmienia się tylko jedno – przedsiębiorca to dla nich wciąż peerelowski kułak i wróg publiczny numer jeden.
Restauratorzy przesłuchiwani jak gangsterzy. Skarbówka domaga się milionów
Cała sytuacja mogłaby być nawet zabawna, gdyby nie to, że może za sobą pociągnąć bankructwa wielu przedsiębiorców. Fiskus chce, by restauratorzy oddali mu, jego zdaniem, zaległy VAT. Problem w tym, że w momencie sprzedaży stawka tego podatku miała być inna, niższa o 3 punkty procentowe. Właściciele restauracji są więc ścigani za pieniądze, których nie dostali od klientów. Czasami w bardzo nieprzyjemny sposób.