Sankcje gospodarcze. Wymiana handlowa Rosji musi iść naprawdę świetnie, skoro Kreml utajnił dane
Rosyjskie władze celne utajniły dane dotyczące importu i eksportu, by uniknąć ich „nadinterpretacji”. To kolejny tego typu ruch reżimu w Moskwie po utajnieniu danych przez bank centralny i resort energii, którego celem jest ukrycie skali dewastacji rosyjskiej gospodarki w wyniku zachodnich sankcji za agresję na Ukrainę. Fot. Marcel Crozet/ILO/Flickr (CC BY-NC-ND 2.0)
Netflix będzie teraz jak Walmart. Ta zmiana to fatalna wiadomość dla milionów użytkowników
Netflix opublikował wyniki za pierwszy kwartał. Okazało się, że są gorsze od oczekiwań, więc kurs akcji zwalił się o kilka pięter w dół, a wartość spółki w dobę spadła o 40 mld dolarów. Taka tam zwykła giełdowa historia, w sumie nic nadzwyczajnego na pierwszy rzut oka. Chyba, że coś jeszcze się tutaj kryje.
UE blokuje rosyjskie ciężarówki i rosyjskie statki. Ale transport kolejowy ma się dobrze
Wydawać by się mogło, że Rosja przez agresywną napaść na Ukrainę jest izolowana gdzie tylko się da. Bruksela zablokowała już transport ciężarówek z tamtego kierunku. Coraz więcej też europejskich portów nie chce wpuszczać do siebie jednostek z rosyjską banderę. Ale okazuje się, że to sito bywa też bardzo dziurawe. Wbrew bowiem wcześniejszym informacjom, transport kolejowy z Polski do Rosji i odwrotnie ciągle odbywa się bez żadnych zmian.
Wsio w pariadkie Władimir. Oligarcha zgasił linie lotnicze i uspokaja Putina
Przewoźnicy z Rosji twierdzą, że po wprowadzeniu sankcji nie da się serwisować silników do samolotów rosyjskiej produkcji. Ich producent szybko zbył te oskarżenia i twierdzi, że to stek bzdur. Tylko po co linie lotnicze miałyby kłamać? Możliwe, że to kolejne z serii kłamstw, które mają uspokoić nastroje na Kremlu.
Air Serbia przestała zarabiać na lataniu do Rosji. Anonimowi mściciele zatruli jej życie
To miała być żyła złota, a okazała się co najwyżej kopalnią pirytu. Serbski rząd przyznał, że jego narodowy przewoźnik nic nie zyskuje na wyprawach do Moskwy. Powodem są ciągłe alarmy bombowe, które zmuszają samoloty Air Serbia do zawracania na lotnisko w Belgradzie. Prezydent Serbii nie jest pewny, kto odpowiada za ten sabotaż, ale w jego środowisku podejrzenia padają m.in. na Polskę. (TJDarmstadt/flickr.com/CCC BY 2.0)