Katastrofa dla gospodarki i milionów Polaków, a prąd tylko dla bogaczy
Awantura o miliardy z Funduszu Odbudowy tak naprawdę nie ma najmniejszego sensu. Premier Mateusz Morawiecki zamiast tych politycznych kuksańców niech w te pędy jedzie na rozmowy do Brukseli. Bo patrząc na to co w ostatnim tygodniu wyprawiają ceny emisji CO2, można przypuszczać, że jak tak dalej pójdzie, to z węglowej Polski nie będzie już co odbudowywać.
Rząd znowu chce chronić Polaków przed cenami prądu. Tym razem tylko tych najbiedniejszych
Produkcja prądu z węgla jest coraz droższa, więc rachunki za prąd także idą w górę. Minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka właśnie zapowiedział, że rząd będzie rekompensował Polakom tę drożyznę, ale tylko tym najuboższym.
Oby następna zima nie była tak mroźna. Inaczej zbankrutujemy przez rachunki za ogrzewanie
Ministerstwo Klimatu i Środowiska już wie, że przed rosnącymi cenami za emisje CO2 nie uda się uciec. Dlatego lepiej przygotować się na wyższe taryfy za ciepło. Inaczej firmy ciepłownicze splajtują.
Koniec udawania. Mamy najdroższą i najbardziej zasyfioną energię w Unii Europejskiej
Najnowszy raport think tanku Ember i Agora Energiewende nie pozostawia złudzeń: nikt w Europie nie jest ciągle tak związany energetycznie z węglem jak Polacy. Przez to możemy „chwalić się” największą emisją i najwyższymi rachunkami za prąd.
Rachunki za prąd spustoszą wam portfele. I wcale nie chodzi o tę ostatnią śmieszną podwyżkę
Nie ma co narzekać na nowe taryfy spółek energetycznych i opłatę mocową. Prawdziwym game-changerem ceny energii w Polsce będzie koszt emisji jednej tony CO2. Po ustaleniu nowego celu klimatycznego w UE szybuje na rekordowe poziomy.