Buszujący w gazetkach promocyjnych Biedronek i Lidlów. Jakich ofert najczęściej szukają Polacy?
W dobie wysokiej inflacji Polacy szczególnie uważnie zwracają uwagę na ceny produktów spożywczych, a także szukają na nie promocji. Ogromną rolę w zakupach odgrywają gazetki promocyjne sieci handlowych. Na jakie produkty w okazyjnych cenach najczęściej polują Polacy?
Hit promocyjny w dyskontach. Takiej ceny nie było w żadnym sklepie od bardzo dawna
Pamiętacie masło za 10 zł? Albo paranoję niektórych sklepikarzy, którzy zabezpieczali każdą kostkę przed kradzieżą? Wszystko wskazuje na to, że te wystrzałowe aż do płaczu ceny mamy za sobą. Dyskonty zaczęły poważnie walczyć o klientów ceną masła. Dla konsumentów to dobra wiadomość, bo w końcu mogą je kupić po cenach, jakich już dawno nie było w żadnym sklepie.
Polacy kochają takie promocje w Biedronce. Szefowie najtańszej sieci w kraju pękną z zazdrości
Jak korzystamy z promocji, to głównie w Biedronce – taki obraz polskich konsumentów wyłania się z raportu przygotowanego przez aplikację Moja Gazetka i agencję badawczą Inquiry. Popularna Biedra odstawiła rywali o kilka długości. Co ciekawe na bardzo odległym miejscu znalazł się słynący ponoć z niskich cen Auchan.
Lidl, Biedronka i Rossmann ratują Polakom skórę. Pozostałe sklepy z Żabką na czele rozczarowały
Biedniejący Polacy chcą kupować głównie na promocjach, tylko, że sklepy kramik z promocjami zwijają. Na szczęście nie grozi nam raczej ani głód ani brak mydła, bo dyskonty i drogerie jako jedyne w szczycie sezonu świątecznego ostro zwiększyły liczbę promocji i to nawet o połowę w porównaniu do tego samego okresu rok wcześniej. Uff. Gorzej z i hipermarketami i sklepami RTV/AGD. Handel ewidentnie zaczął ostro zwalniać i zaciskać pasa.
Polska przecenowym rajem. Konsumenci z całego świata mogą nam pozazdrościć
Co tam zabytki, atrakcje turystyczne, czy innowacje. Polska powinna stworzyć nową reklamę naszego kraju, a jako wabika użyć danych z najnowszego badania. Otóż poszukiwacze rabatów, zakupoholicy, dusigrosze i okazjomaniacy – czyli każdy, kto nie lubi przepłacać, chce kupić jak najwięcej lub zapłacić jak najmniej, poczuje się w Polsce jak w zakupowym raju. Bo takich przecen, jakie my mamy, to nikt inny nie ma. Nic, tylko pozazdrościć.