Miało nie być deficytu, ale pojawił się problem. I co pan teraz zrobi, panie premierze?
Takie rzeczy nie zdarzają się często. Wiceminister finansów właśnie publicznie przyznał, że jego resort pracuje nad zupełnie nowym projektem budżetu na 2020 rok. Zaznaczył też, że nie wie, kiedy ten nowy projekt zostanie przyjęty przez rząd. Tym samym nie wiadomo, kiedy projekt budżetu trafi do Sejmu. A jest koniec listopada. Można więc zakładać, że nowy rok rozpoczniemy bez uchwalonego i obowiązującego projektu budżetu. Ale to samo w sobie nie jest sensacją – zdarzało się to nam już wielokrotnie.
Były wiceminister rodziny tylko chciał zachęcić do PPK. Wyszedł mu czarny PR wobec ZUS-u
Próba lansowania Pracowniczych Planów Kapitałowych przez rząd idzie bardzo topornie. Najpierw niezbyt fortunnie zachęcał do nich premier Mateusz Morawiecki. Teraz na całej linii poległ były wiceminister rodziny i pracy Bartosz Marczuk, podważając właściwie sens oszczędzania na emeryturę z pomocą ZUS-u
Ważna data dla części firm. Do dzisiaj trzeba podpisać umowę z PPK
Chociaż przeprowadzona jeszcze w wakacje sonda przez Pracodawców RP w sprawie Pracowniczych Planów Kapitałowych nie mogła napawać optymizmem (40 proc. respondentów deklarowało wypisanie się z PPK), to regulacyjna machina kręci się w najlepsze.
Towarzyszyły Polakom od 20 lat, ale to już koniec. 1 lipca 2020 roku otwarte fundusze emerytalne przestaną istnieć. Taką decyzję, zgodną zresztą ze wcześniejszymi zapowiedziami, podjął na środowym posiedzeniu rząd. Zgromadzone w OFE pieniądze trafią na indywidualne konta emerytalne albo na nasze rachunki w ZUS-ie. Teraz my musimy zdecydować i wybrać.
PZU chce odczarować PPK i pokazać, że można mieć nad nimi kontrolę
Wpatrując się w wyniki sondy zrobionej na zlecenie Pracodawców RP można wnioskować, że Pracownicze Plany Kapitałowe przynajmniej na razie dla większości z nas są wielką niewiadomą. A taką zawsze na wszelki wypadek lepiej omijać szerokim łukiem. Chce to zmienić PZU, który uruchomił właśnie specjalny serwis do obsługi PPK.