Twój e-PIT nie działa. Skarbówka narobiła Polakom nadziei, teraz dostaje chłostę od internautów
W środę od rana internauci nie mogą dostać się na stronę internetową, na której można sprawdzić rozliczenia podatkowe przygotowane przez urzędników. Czasu na złożenie dokumentu PIT jest wprawdzie sporo, ale awaria wywołała niemałe poruszenie.
Lepiej dmuchać na zimne. Odrocz opłacenie rocznego podatku PIT lub rozłóż go na raty
Przedsiębiorcy coraz bardziej nerwowo patrzą w kalendarz, gdzie na czerwono wcześniej zaznaczyli datę 2 maja. Wtedy bowiem mija termin zapłaty należnego podatku PIT, a właściwie jego niedopłaty za rok 2021. Dla wielu, m.in. przez wysoką inflację i rekordowo drogą energię, może to okazać się zadaniem nie do wykonania. Ale okazuje się, że nie trzeba od razu brać pod uwagę kary skarbowej i odsetek. Są na rynku już rozwiązania, które pozwalają taką płatność odroczyć lub rozłożyć ją na raty.
Skarbówka wysyła listy do Polaków. To ważne, bo na SMS-y w sprawie podatków lepiej nie reagować
Na ciekawe zjawisko zwróciło uwagę w środę Biuro Informacji Kredytowej. Okazuje się, że na miesiąc przed upływem terminu, jaki nam pozostał na rozliczenie z fiskusem, Polaków zasypują SMS-y o rzekomej nadpłacie lub niedopłacie podatku. Tak, dobrze kombinujecie, to kolejna kampania fishingowa.
Frankowicze, którzy pójdą na ugodę z bankiem, mogą solidnie oberwać od fiskusa
Większość frankowiczów, którzy zdecydują na się na ugody z PKO BP, może dostać solidnie po kieszeni od fiskusa. Cały zysk, który osiągną dzięki ugodzie i przewalutowaniu kredytu, powinien być opodatkowany stawkami 17 i 32 proc.
Samozatrudnieni wygrali wojnę rządem o składkę zdrowotną. Bekniemy za to wszyscy
Jednoosobowe działalności gospodarcze, które często tylko udają firmy, miały dostać najmocniejszy cios ze strony rządu przy reformie podatkowo-składkowej zaproponowanej w Polskim Ładzie. Samozatrudnieni krzyczeli, krzyczeli, aż sobie wykrzyczeli i premier Morawiecki się ugiął. Teraz wygląda na to, że wielu samozatrudnionych może nawet jeszcze zyskać, zamiast tracić. Tylko że reforma podatkowa miała być neutralna dla budżetu. Skoro wszyscy zyskają, to kto straci? Zaczynam podejrzewać, że też wszyscy, tylko cios przyjdzie z innej strony.