Koniec promocji na paliwa. Ceny diesla was teraz zabiją
Po zapowiedzi ministra energii Arabii Saudyjskiej Abdulaziza bin Salmana o możliwym ograniczeniu produkcji ropy przez kraje OPEC+ cena ropy Brent znowu zaczęła zbliżać się do granicy 100 dol. za baryłkę. Do rozstrzygnięcia cały czas pozostaje kwestia porozumienia nuklearnego między USA, UE a Iranem. Inna sprawa, że kiepsko dzieje się na rynku diesla, a Orlen, Lotos i inni kończą wakacyjne promocje. Sprawdziliśmy, jaki to może mieć wpływ na przełomie sierpnia i września na ceny paliw na polskich stacjach.
Ceny rosną, skarg przybywa. UOKiK wziął się za paliwa
Gwałtowny wzrost cen paliw na stacjach oraz liczne skargi w tej sprawie sprawiły, że UOKiK przyjrzał się dokładnie sytuacji na rynku paliw w Polsce, aby wyjaśnić przyczyny takiego stanu rzeczy. Czy na tak duży wzrost cen paliw mogły mieć wpływ również potencjalne zachowania antykonkurencyjne? Oto, co wynika z analizy urzędu.
Może się zdziwicie, ale benzyna w Polsce nie drożeje wcale tak szybko. Mamy za to inny problem
W Polsce utarł się pogląd, że może nie mamy najdroższego paliwa w Europie, ale porównując z innymi nacjami nasze zarobki i siłę nabywczą – jest już bardzo źle. Bo Polak może za swoją pensję kupić znacznie mniej benzyny niż Niemiec, Włochy, czy Holender. Ale czy rzeczywiście tak jest? Postanowili to sprawdzić eksperci z Picodi.com i obliczyli Indeks Benzyny 2022.
Obniżka na Orlenie już obowiązuje, ale jest kilka pułapek. Są też problemy z apką Vitay
30 groszy na litrze paliwa mniej to przy dzisiejszych cenach paliwa obniżka o mniej niż 4 proc., ale przy tankowaniu do pełna można zaoszczędzić kilkanaście złotych. Nic dziwnego, że Polacy rzucili się na aplikację Vitay Orlenu, która jest z jakiegoś powodu jedyną szansą na zdobycie wakacyjnego rabatu na paliwo, ale jej twórcy nie przewidywali tak gwałtownego wzrostu użytkowników i od kilku dni są z nią problemy.
Na nowym paliwie Orlen może zarobić krocie. Klienci biorą je w każdych ilościach
Potrzebujemy dużych ilości SAF w przystępnych cenach – rzucił Willie Walsh, dyrektor generalny IATA. Branża lotnicza łaknie dzisiaj zrównoważonego paliwa lotniczego jak kania dżdżu, bo potrzeby są gigantyczne, a możliwości produkcji bardzo niewielkie. Chrapkę na zyski ma Orlen. Państwowy gigant już kilka miesięcy temu zapowiedział, że bierze się za wytwarzanie biopaliwa.